Ziemia Kłodzka wcale nie była moim pierwszym pomysłem na spędzenie udanego urlopu w sierpniu. Była nią Majorka. Już pod koniec ubiegłego roku zaplanowałem dla siebie i swoich przyjaciół tydzień na tej boskiej wyspie na Balearach. I nawet nikt nie musiał nam anulować lotów, noclegu czy wynajmu samochodu, żebyśmy postanowili zmienić plany.
Z perspektywy czasu bardzo się cieszę z tej zmiany. Ciągle gdzieś we mnie siedzi ten niedosyt Polski. Tak jak kocham moją Lubelszczyznę i sam Lublin, o czym nie raz już się przekonaliście na blogu, tak tym razem coś ciągnęło mnie w te regiony. Coraz częściej moje wyjazdy w jakiś sposób wiążą się z zaproszeniem od regionalnych organizacji turystycznych lub nawet Państw. Tym razem jednak podróż po Ziemi Kłodzkiej oraz skalnych, czeskich miastach Adrspach i Teplice oraz, szerzej, po regionie Broumov, była w całości moją własną inicjatywą, bez nawet złotówki wsparcia ze strony regionu. I nie ma w tym żadnego żalu. Zawsze daje to 100 % wolności w opracowaniu i realizacji planów. Moi czytelnicy jak zawsze żywo zareagowali na Facebooku, kiedy poprosiłem ich o podpowiedzi, co warto szczególnie zwiedzić w Ziemi Kłodzkiej. Posypały się konkretne propozycje, a ja chętnie dodawałem kolejne pinezki na swoim profilu Google Maps (zachęcam was do tego samego, kiedy zechcecie zapisać sobie miejsce warte odwiedzenia w przyszłości).
Nasza podróż rozpoczęła się 18.08.2020 r. w Lublinie. Podróżowałem z dwójką moich przyjaciół swoim samochodem. Po raz kolejny okazało się, że posiadanie auta z instalacją gazową bardzo pozytywnie wpływa na zmniejszenie wydatków związanych z podróżą.
W trakcie naszego urlopu planowaliśmy zwiedzić kilka miejsc, między innymi kopalnię złota w Złotym Stoku, Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju oraz miejscowość uzdrowiskową, w której muzeum się znajduje, pobliskie torfowiska pod Zieleńcem, wzgórze Szczytnik ze znajdującym się na nim zamkiem Leśna Skała, twierdzę Srebrna Góra, Podziemne Miasto Osówka, Pałac w Bożkowie, Bardo, Międzygórze (zwane Małą Szwajcarią), Jaskinię Niedźwiedzia, Błędne Skały oraz Szczeliniec, Kaplicę Czaszek w Czermnej, ogród japoński w Jarkowie. Jak widzicie, miałem zapisanych sporo ciekawych miejsc. Zdecydowaną większość udało się nam odwiedzić.
W trakcie naszego wyjazdu kilka dni spędziliśmy też na terenie regionu broumovskiego, obejmującego między innymi skalne miasta Adrspach i Teplice. Odwiedziliśmy też sam Broumov i okolice.
Gdzie warto nocować w Ziemi Kłodzkiej ?
Wybór nie był wcale taki prosty. Zmiana planów z Majorki na Ziemię Kłodzką zadziała się na niedługo przed planowanym terminem urlopu. W okresie wakacyjnym wcale nie jest tak łatwo znaleźć fajne miejsce noclegowe dla trzech osób w dobrej cenie. Dla mnie najważniejszym warunkiem była lokalizacja. Położenie Ziemi Kłodzkiej i nasze plany zwiedzenia najciekawszych miejsc zlokalizowanych w różnych jej częściach, wymusił poniekąd znalezienie miejsca w jego centralnym punkcie, najlepiej niedaleko Kłodzka. Znalazłem przyjemny apartament w miejscowości Polanica-Zdrój, który nazywa się Willa Polanica. To był świetny wybór. Duży pokój na parterze z niewielkim tarasem, piękny, zadbany ogród, jadalnia w przeszklonej oranżerii i wszędzie relatywnie blisko. Z czystym sumieniem polecam wam więc to miejsce. Do tego właścicielka z własnej inicjatywy chętnie podpowiadała kolejne miejsca warte odwiedzenia w okolicy. Bardzo przydały nam się jej podpowiedzi.
Co zobaczyć i zwiedzić w Ziemi Kłodzkiej ?
Nie mam najmniejszej wątpliwości, że ten region jest jednym z najbardziej obfitych w atrakcje turystyczne. Nie wiem do końca jak to możliwe, że udało nam się w relatywnie krótkim czasie zobaczyć tak wiele. Myślę, że dużą rolę odegrała w tym dobra pogoda. Zanim jednak zapoznacie się z moimi rekomendacjami najciekawszych miejsc w Ziemi Kłodzkiej, zachęcam was do pobrania bezpłatnej aplikacji Mapa Turystyczna, która zawiera wszystkie szlaki turystyczne w Polsce i część poza krajem. Umożliwia ona precyzyjne wyznaczenie szlaku , sprawdzenie w którym jego miejscu obecnie się znajdujemy i ile czasu zajmie nam przebycie całej trasy. W przypadku gór i okolic jest to doskonałe narzędzie pomagające zaplanować waszą podróż.
Co więc zwiedziliśmy w tym czasie i co polecam ?
Bardo
To chyba największe zaskoczenie. Co istotne, wśród wielu propozycji miejsc wartych odwiedzenia, ani razu nikt z czytelników bloga nie wymienił tej miejscowości. Całe szczęście, że przejeżdżaliśmy tędy w drodze do naszego miejsca noclegu. Po zaparkowaniu udaliśmy się do centrum tego uroczego miasteczka, które jak się okazało, ma ciekawą historię i od XIII w. stało się ośrodkiem kultu maryjnego. Przede wszystkim jednak trzeba zaznaczyć, że jest pięknie położone nad Nysą Kłodzką.
Porada. Zanim zaczniecie zwiedzanie, zajdźcie koniecznie do zlokalizowanej w centrum Bardo, Informacji Turystycznej. Dysponuje ona bardzo przydatnymi materiałami, zarówno folderami jak i mapkami, które ułatwią wam zwiedzanie miasta i okolicy. Duża część z tych drukowanych materiałów jest bezpłatna.
Nad dużą częścią miasteczka góruje wyjątkowy kościół. To Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny w Bardzie. Budowla pocysterska została wzniesiona w latach 1686–1704. Od 2004 znajduje się tu Metropolitalne Sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary Świętej a od 2008 bazylika mniejsza. We wnętrzu znajduje się zespół późnobarokowych ołtarzy. Ołtarz główny powstał w 1715. W 2013 roku, w sanktuarium odbyło się uroczyste poświęcenie odnowionych barokowych organów bardzkich, które restaurowane były przez cztery lata. One zrobią na pewno na was duże wrażenie (to drugie co do wielkości organy na Dolnym Śląsku!), podobnie jak zabytkowa, piękna ambona. W bazylice znajduję się również Ruchoma Szopka Panoramiczna.
Jak wiecie, ja nie jestem wielkim fanem kościołów, ale ten robi wrażenie. Ciekawostką jest fakt, że znajduje się tu najstarsza rzeźba sakralna w Polsce, wykonana z lipowego drewna, 43 cm figurka Matki Boskiej Bardzkiej- Strażniczki Wiary Świętej.
Poza samym budynkiem kościoła warto przejść się główną uliczką do Mostu Kamiennego. Jego poprzednik, jeszcze drewniany, zachował się tu przez kilka wieków, aż do 1516 roku, kiedy rozpoczęto budowę mostu o kamiennych filarach. Pod nim właśnie przepływa wspomniana Nysa Kłodzka.
Spływ pontonowy Ławica- Bardo
Niedaleko mostu widać również Przystań wodną Ski-Raft’u. Warto wiedzieć, że organizowane są tu fajne spływy pontonowe. Trasa zaczyna się wówczas w miejscowości Ławica, na terenie zespołu folwarczno-pałacowego (tutaj na parkingu zostawiamy swoje auta), a spływ kończymy w Bardzie.
Ile kosztuje spływ pontonowy Przełomem Bardzkim?
Koszt spływu Przełomem Bardzkim to 45 zł za osobę dorosłą oraz 39 zł za dziecko uczące się, studenci, emeryci, renciści. Dzieci do 5 roku pływają za 5 zł, senior 80+ 5 zł. Bilety rodzinne 2+2 w cenie 35 zł od osoby, kolejne dzieci w cenie 10 zł. Cena ta dotyczy spływu przy minimum 3 osobach na pontonie lub 2 na kajaku. W tej cenie jest wypożyczenie sprzętu, transport sprzętu i turystów z Barda do Ławicy na miejsce startu spływu oraz podstawowe szkolenie z zakresu pływania pontonem i zasad bezpieczeństwa. Spływy organizowane są bez instruktora, ale oczywiście można wykupić opcję spływu z instruktorem. Czas spływu od 3,5 – 5 godzin, w zależności od poziomu wody i czasu na odpoczynek po drodze.
Punkt widokowy „Piękny widok” w Bardzie
Podjechaliśmy samochodem aż pod bramę wjazdową Klasztoru Sióstr Urszulanek i dalej kilkadziesiąt metrów przeszliśmy na piechotę, choć jednak lepiej jest zostawić samochód przy przystani Ski-Raft’u i przejść się po schodkach na górę. Roztacza się stąd fajna panorama na miasto. To jeden z dwóch, lub nawet trzech najbardziej popularnych punktów widokowych w okolicy. Drugim jest „Obryw Skalny”. Tam jednak nie dotarliśmy z braku czasu. Warto jednak zaplanować dotarcie do tego punktu. Zobaczcie w internecie zdjęcia, które kryją się po wyszukaniu frazy „Obryw skalny Bardo”. Trzecim punktem, do którego nie dotarliśmy, a które z racji położenia może być ciekawą miejscówką, jest Góra Różańcowa. To chyba jeden z najwyższych punktów w okolicy.
Kopalnia Złota w Złotym Stoku
Na wstępie warto zaznaczyć, że Złoty Stok nie leży na Ziemi Kłodzkiej. Jednak jego położenie zdecydowało, że zdecydowałem się dodać to ciekawe miejsce do opisywanych w artykule atrakcji turystycznych regionu. Po pierwszym noclegu w Polanicy-Zdroju, kiedy pogoda na początku nas nie rozpieszczała i zaczął padać deszcz, postanowiliśmy pojechać do Złotego Stoku. Znajduje się tam bardzo ciekawe miejsce, Kopalnia Złota. Zostawiamy samochód na dużym, bezpłatnym parkingu (jeden z dwóch, choć bardzo szybko zapełnia się w sezonie, dlatego warto przyjechać tu jak najwcześniej lub przed zamknięciem) i kupujemy bilety. Od razu zaznaczam, że teren Kopalni Złota to całkiem spory obszar i najlepiej jeszcze przez przyjazdem sprawdzić na oficjalnej stronie, co chcielibyście tu zwiedzić i ile czasu na to poświęcić.
Kupując bilet łączony ze zwiedzaniem Średniowiecznej Osady Górniczej i Sztolni Ochrowej, zapłacicie mniej niż za zakup biletów na każdą z tych atrakcji osobno. Jeśli przyjedziecie z dziećmi, polecam kopalnię + osadę górniczą. Chcę być z wami szczery, Sztolnia Ochrowa wzbudziła moje mieszane uczucia. To wszystko chyba za sprawą bardzo młodych przewodników, którzy sprawiali wrażenie, jakby olewali swoją pracę i trochę jak automaty przekazywali informacje o tym miejscu. Nie wyczułem w tym oprowadzaniu żadnej pasji, tylko zwykłe odtworzenie zapamiętanego tekstu. Mam niestety porównanie do innych atrakcji turystycznych na Ziemi Kłodzkiej i Sztolnia Ochrowa niestety między innymi z tego powodu wypada w mojej ocenie dość blado.
Zupełnie inaczej ma się sprawa ze zwiedzaniem głównej atrakcji w tym miejscu, czyli Kopalni Złota. Nasz przewodnik jest bardzo dobrze przygotowany merytorycznie, z zapałem i poczuciem humoru przekazał nam mnóstwo informacji, jak choćby to, że w czasach swojej świetności wydobywano tu aż 150 kg złota co roku, co stanowiło 2 % światowego wydobycia, jak i to, że teren pod powierzchnią ziemi obejmował nawet 21 poziomów wydobywczych.
Nie wiedziałem dotąd, że złoto pochodziło z arsenowych bryłek, jak i o tym, że wynagrodzenie górnika wynosiło ok. 3 gr nieoczyszczonego złota (o wartości dzisiejszych ok. 30 tys. zł). Totalnym zaskoczeniem było dla mnie fakt produkcji w kopalni 130 ton arszeniku, a więc ilości, którą można by było 90 razy otruć wszystkich ludzi. A to tylko kilka ciekawostek, o których dowiecie się w trakcie 1,5 godzinnego zwiedzania.
W tym czasie przemierzycie mnóstwo korytarzy i poziomów sztolni. Zobaczycie również ciekawe makiety prezentujące przekrój kopalni, a przewodnik opowie wam wiele ciekawych historii związanych z tym miejscem. Na koniec wyjedziecie na powierzchnię prawdziwym tramwajem górniczym. Serdecznie wam polecam tę atrakcję turystyczną.
Porada. Po zwiedzaniu kopalni być może już trochę zgłodniejecie. Polecam wam fantastyczne, przygotowywane na świeżo, różnego rodzaju pierogi, które możecie zjeść w znajdującej się tuz obok Średniowiecznej Osady Górniczej niewielkiej restauracji. Ja uwielbiam ruskie pierogi. I właśnie tam jadłem jedne z najlepszych w swoim życiu 🙂 Ceny są bardzo w porządku.
Godziny otwarcia Kopalni Złota
Sezon letni
- od 1.04 – 31.10 od 9.00 do 18.00
- wejścia co 15 minut,
- pierwsze zwiedzanie z przewodnikiem o 9.15, ostatnie o 17.30
Sezon zimowy
- od 1.11 – 31.03 od 9.00 do 16.00
- wejścia co 45 minut,
- pierwsze zwiedzanie z przewodnikiem o 9.15, ostatnie o 16.00
Czas zwiedzania: ok. 1,5 godz.
Ceny biletów
- 44 zł – normalny
- 36 zł – ulgowy
- bezpłatnie – dzieci od 4 roku życia
- W cenie biletu przewodnik, zwiedzanie Muzeum Minerałów i Izby Górnictwa.
- Jednorazowo na zwiedzanie wchodzą grupy do 50 osób.
Uwaga!!!
Należy zaopatrzyć się w ciepłe ubranie, ponieważ temperatura w kopalni wynosi przez cały rok 7° C.
Wzgórze Szczytnik i Zamek Leśna Skała
To było moje pierwsze doświadczenie z Górami Stołowymi. To właśnie tutaj zobaczyłem pierwszy raz te charakterystyczne dla tych gór, osobliwe formacje skalne, przypominające zastygłe we śnie olbrzymy.
Koniecznie podjedźcie samochodem na niewielki parking pod bramę. Zaledwie kilkanaście metrów dalej zobaczycie punkt widokowy, na który warto wejść, zanim jeszcze zaczniecie zwiedzanie okolic Zamku. Stromy stok na którym znajduje się panoramiczna platforma i jednocześnie najciekawszy fragment masywu, odgradza Szczytnik od zachodu i południa. W tym miejscu różnica wysokości w stosunku do dna doliny Bystrzycy wynosi ponad 120 m.
W latach 1790 z rozkazu króla Prus Fryderyka Wilhelma II na zboczu wzgórza, wzniesiono niewielki Fort na Szczytniku w linii pięciu fortów na ziemi kłodzkiej, wchodzących w skład systemu obronnego powiązanego z twierdzą w Srebrnej Górze (o której nieco później) i twierdzą w Kłodzku. Jego zadaniem było wszczęcie alarmu na wypadek inwazji poprzez sygnalizację ogniem (rozpalenie ogniska). Po przegranej wojnie prusko-francuskiej w 1806 Fryderyk Wilhelm III rozkazał rozebrać fort, który nie odegrał aktywnej roli militarnej.
Za to ciekawym obiektem jest znajdujący się nieopodal, neogotycki Zamek Leśna Skała (niem. Waldstein), zbudowany w latach 1831–1837, wzniesiony jako rezydencja magnacka w miejscu wspomnianego fortu. Obiekt jest niedostępny do zwiedzania (mieścił się w nim do niedawna zakład leczniczy). Terenem obecnie zarządza Fundacja Leśna Skała, która przekształca to miejsce w bardziej przystępne dla turystów. Na terenie parku można napić się kawy czy coś przekąsić. Mam nadzieję, że Zamek zostanie dobrze wykorzystany i udostępniony do zwiedzania, bo obecnie dostępny jest dla turystów wyłącznie z zewnątrz.
Obok zamku, na skraju wierzchowiny, znajdują się piaskowcowe Orle Skały, stanowiące doskonały punkt widokowy na Szczytną, Góry Bystrzyckie i Orlickie oraz Obniżenie Dusznickie.
Gdybyście zdecydowali się dotrzeć tu ze Szczytnej pieszo, czas dojścia z centrum do punktu widokowego zajmie wam ok. 30 min (patrz aplikacja Mapa Turystyczna)
Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju
Zapewne nie byłoby młyna papierniczego w Dusznikach, gdyby Chińczycy nie wynaleźli papieru, zaś Arabowie nie sprowadzili ich wynalazku do Europy. Muzeum Papiernictwa w Dusznikach- Zdroju (niem. Bad Reinerz), to absolutnie konieczne miejsce do odwiedzenia przez rodziny z dziećmi. I choć właśnie tacy turyści będą najbardziej zadowoleni, musze przyznać, że ja też czułem się tam świetnie.
To Muzeum naprawdę żyje. Zgromadziło bardzo dużo ciekawych eksponatów, ale to co je wyróżnia, oprócz pięknego, zabytkowego budynku, to świetnie poprowadzona ścieżka zwiedzania. W muzeum zaimplementowano system audioprzewodników, które prowadzą zwiedzających niczym za rękę. Całość trasy ułożono chronologicznie. Wiodącym tematem wystaw stałych jest historia papieru i sposobu jego wytwarzania na świecie, w Polsce, na Śląsku oraz materiałom niegdyś i obecnie wykorzystywanym do produkcji materiałów piśmienniczych.
Dużą część poświęcono zasadom działania i historii młynów papierniczych. Nie przypominam sobie, żebym w kiedykolwiek przewinął do przodu treści przekazywane przez audioprzewodnik. Były naprawdę bardzo interesujące. Czasami wręcz zaskakujące, tak jak np. informacja o tzw. papierze słoniowym. Na pewno dowiecie się o nim osobiście w trakcie zwiedzania.
Rodziny z dziećmi na pewno zainteresuje fakt, że mogą skorzystać z warsztatów czerpania papieru. Miałem okazję przyglądać się przez chwilę jak są prowadzone i z czystym sumieniem wam je rekomenduję. Wasze pociechy będą zadowolone. Wykaz warsztatów, czas ich trwania i ceny znajdziesz tutaj.
Zanim odwiedzicie Muzeum, możecie skorzystać z wirtualnego zwiedzania, które jeszcze bardziej rozbudzi w was potrzebę odwiedzenia tego miejsca osobiście. Tutaj znajduje się link do wirtualnego zwiedzania Muzeum Papiernictwa w Dusznikach -Zdroju.
Polecam wam również zwiedzenie dodatkowej wystawy poświęconej banknotom.
Dusznicki młyn papierniczy został uznany za pomnik historii w 2011 roku. O wartości dusznickiej papierni przesądziła jej unikatowość w skali światowej. Eksperci z Narodowego Instytutu Dziedzictwa z uznaniem ocenili stan zachowania papierni. To zaszczytne miano przysługuje najcenniejszym dla kultury narodowej zabytkom, a jest nadawane po długotrwałej i wnikliwej procedurze, której celem jest określenie właściwego znaczenia obiektu. Wpis na listę pomników historii jest jedną z czterech form ochrony zabytków w Polsce. Muzeum Papiernictwa rozpoczęło również starania o wpisanie zabytku na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Trzymam kciuki 🙂
Godziny otwarcia Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju :
- listopad – kwiecień: wtorek – niedziela 9:00 – 15:00 (z wyj. ferii zimowych: pon.-pt. 9.00-18.00, sob. 9.00-17.00, niedz. 9.00-15.00)
- maj – sierpień: poniedziałek – sobota 9:00 – 18:00, niedziela 9:00 – 16:00
- wrzesień – październik: poniedziałek – sobota 9:00 – 17:00, niedziela 9:00 – 16:00
UWAGA: zwiedzanie Muzeum Papiernictwa rozpoczyna się najpóźniej dwie godziny przed zamknięciem Muzeum. Godzinę przed zamknięciem możliwe jest tylko zwiedzanie indywidualne lub warsztaty czerpania papieru. W zależności od ilości osób warsztaty trwają od pół do godziny czasu.
Ceny biletów:
Trasa główna (polecana)
Z przewodnikiem po ścieżce „Z papierem przez dwa tysiąclecia” (trasa 1) + samodzielne zwiedzanie trasy „Sztuka i pieniądze”(trasa 2) |
Cena |
---|---|
Bilet normalny | 27,00 zł |
Bilet ulgowy (uczniowie, studenci, nauczyciele, emeryci i renciści) | 22,00 zł |
Ceny biletów rodzinnych ustala się w zależności od liczby członków rodziny korzystających z biletu:
ilość osób | cena biletu rodzinnego |
3 osoby | 70 zł |
4 osoby | 85 zł |
5 osób | 100 zł |
Torfowiska pod Zieleńcem
O torfowiskach pod Zieleńcem powiedziała nam gospodyni, u której wynajmowaliśmy pokój w Polanicy-Zdroju. Okazało się, że to bliskie okolice Duszników-Zdrój, a ponieważ i tak planowaliśmy zwiedzić Muzeum Papiernictwa, znajdujące się w tej miejscowości oraz park zdrojowy, nie było już żadnych wątpliwości że tam pojedziemy. I była to świetna decyzja. W związku z tym, że mieliśmy za sobą praktycznie cały dzień zwiedzania, na bezpłatnym parkingu zlokalizowanym przy szlaku prowadzącym do torfowisk pojawiliśmy się późnym popołudniem.
To idealny czas i świetna pora z doskonałym światłem do zdjęć. Jak zwykle korzystaliśmy z aplikacji Mapa turystyczna, żeby ogarnąć dokładny przebieg szlaku turystycznego i czas jego przejścia. Wstęp na tę trasę jest bezpłatny i mogą się tam wybrać bez problemu rodziny z dziećmi (bez wózków). Podejście do torfowisk zajmie wam jakieś 20-30 minut, ale warto. Miejscem, które przyciągnęło nasza uwagę była wysoka wieża widokowa, do której prowadzi krótka odnoga głównej ścieżki oraz drewniana kładka prowadząca pośrodku torfowiska. Oba te miejsca warto zobaczyć.
Błędne Skały / Góry Stołowe
Kocham góry. Na pewno zauważyliście to na blogu, w artykułach poświęconych takim górom jak Bieszczady czy Karkonosze. Coś mnie jednak ciągnęło w Góry Stołowe. I tak przy planowaniu zwiedzania Ziemi Kłodzkiej stało się jasne, że mocną częścią tej podróży będą między innymi Błędne Skały. To właśnie one, o powierzchni niemalże 22 ha, będące fantastycznymi formami skalnymi wypreparowanymi z ławicy piaskowców ciosowych, przyciągają tu przez cały rok turystów.
W tym, pełnym spękanych bloków labiryncie skał, swym kształtem przypominającym stoły, baszty, grzyby, wiry i tunele, można spędzić całkiem sporo czasu. Bo co chwilę będziecie oczarowani kolejnym odkryciem na trasie zwiedzania. Najciekawsze rzeźby stworzone przez naturę posiadają nawet własne nazwy, np. Kasa, Kurza Stopka, Okręt czy Skalne Siodło.
Aby jednak zacząć zwiedzanie, trzeba się tu najpierw dostać. Dwa główne sposoby, to pieszym szlakiem górskim lub samochodem.
Chcesz dojść na szlak pieszo? W takim razie możesz zacząć swoją trasę na Rozdrożu Pod Lelkową i podejść czerwonym szlakiem na początek trasy Błędne Skały. Czas podejścia to ok. 1 godziny. Gdyby ten parking był zapełniony, możecie spróbować pozostawić auto na parkingu przy Szosie Stu Zakrętów (Polana Imka) i dojść do czerwonego szlaku niebieskim. Inna opcja to start w miejscowości Karłów i również czerwonym szlakiem pod gorę, ok. 1,15 h. Tę drugą opcję możecie brać pod uwagę szczególnie, jeśli waszą ambicją jest zaliczenie zarówno Błędnych Skał pieszo jak i Szczelińca, ponieważ Karłów leży pomiędzy tymi dwoma punktami, które zazwyczaj chcemy zobaczyć.
My jednak zdecydowaliśmy się podjechać samochodem na parking znajdujący się ok. 100 metrów od wejścia na pętlę Błędnych Skał. Wjazd na ten parking jest specyficzny, ponieważ ruch kołowy szosą na górę i w drugą stronę odbywa się wahadłowo (ze względu na wąską drogę). Przy wjeździe na górę, po opłaceniu parkingu – 30 zł, wjeżdżamy w określonym czasowo na tablicy przedziale godzinowym:
- wjazdy na tzw. górne parkingi o pełnych godzinach do 15 min po pełnej godzinie;
- zjazdy z górnych parkingów 30 minut po każdej pełnej godzinie do 45 minut po pełnej godzinie.
Godziny wstępu na szlak turystyczny Błędne Skały:
- od 20 kwietnia do 14 czerwca od godz. 9.00 do godz. 19.00 we wszystkie dni tygodnia;
- od 15 czerwca do do 31 lipca od godz. 8.00 do godz. 20.00 we wszystkie dni tygodnia;
- od 1 sierpnia do 31 sierpnia od godz. 8.00 do godz. 19.00 we wszystkie dni tygodnia;
- od 1 września do 30 września od godz. 9.00 do godz. 19.00 we wszystkie dni tygodnia;
- od 1 października do 31 października od godz. 9.00 do godz. 16.00 we wszystkie dni tygodnia.
Ceny biletów wstępu na Błędne Skały:
- normalny 12 zł
- ulgowy 6 zł
Porada. Bilety wstępu na Błędne Skały kupiliśmy wcześniej przez internet i również Wam rekomenduję tę opcję. Kolejka do kas potrafią być w sezonie całkiem długa. Szkoda na to czasu. Po zakupie biletów w wersji elektronicznej otrzymamy @ z kodem QR, który zostanie przez pracownika zeskanowany bezpośrednio przed bramą wejściową na trasę zwiedzania. Warto bilety zakupić jeszcze na dole (na górze słaby internet, lub skorzystać z wifi przed wejściem). Przy parkingu znajdują się bezpłatne toalety.
Zwiedzanie Błędnych Skał zajmuje ok. 1 godziny i jest to raczej spokojny spacer. Nie ma problemu, aby przejść go całą rodziną z dziećmi, jednak na pewno bez wózka. Trzeba wiedzieć, że niektóre przejścia między skałami są dosyć wąskie, dlatego osoby bardzo otyłe mogłyby mieć problem z przejściem całej tej trasy. Takich przesmyków jest kilka, ale większość szlaku wiedzie po bardzo pięknym terenie, pełnym niesamowitych form skalnych. Jestem pewien, że zrobicie tam mnóstwo zdjęć. Jeśli chcecie mieć większy komfort pod tym względem, a planujecie zwiedzanie Błędnych Skał w sezonie turystycznym, polecam dotarcie na miejsce wcześnie rano lub późnym popołudniem. Na poniższej mapie zobaczycie jeszcze punkt widokowy na Szczeliniec Wielki, który wiele osób omija, nie wiedząc o nim. Warto jednak do niego podejść, bo jest bardzo blisko miejsca odpoczynku. Sam profil terenu jest niewymagający, ponieważ nie ma tu w zasadzie większych zmian zmian wysokości terenu.
Szczeliniec Wielki / Góry Stołowe
Międzygórze i Wodospad Wilczki
Ogród Bajek czynny jest codziennie:
- październik – kwiecień w godz: 1000 – 1600;
- maj – czerwiec w godz. 9:30- 16:00 w soboty i niedziele w godz. 9:30-17:30
- lipiec – sierpień w godz. 9:30 – 17:30
- wrzesień w godz. 9:30- 16:00 w soboty i niedziele w godz. 9:30-17:30
Bilety wstępu:
- ulgowy- 8 zł – do 26 roku życia
- normalny – 11 zł
- dzieci do 2 lat- bezpłatnie
Ciekawostka. To właśnie w Międzygórzu nagrywano materiał do pierwszego odcinka serialu „Czterej pancerni i pies”.
Podziemne Miasto Osówka
Ważne info. Na całym terenie objętym zwiedzaniem panuje stała temperatura 7° C, jest również dosyć wilgotno, warto więc, podobnie jak w przypadku Kopalni Złota w Złotym Stoku, odpowiednio się ubrać i założyć również wygodne obuwie. Z dostępnych obecnie opcji zwiedzania, można skorzystać wyłącznie w wersji podstawowej, czyli z tzw. trasy historycznej, która zdecydowanie spełniła nasze oczekiwania. Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli tu wrócić i przetestować tzw. trasę ekstremalną.
- Bez rezerwacji indywidualnie do 10 os.
- Bilety sprzedawane są od godz 10.00 do 16.30 codziennie.
Ceny:
- Bilet normalny – 32 zł
- Bilet ulgowy – 26 zł (emeryci, renciści, młodzież szkolna i akademicka)
Do Podziemnego Miasta Osówka można łatwo dostać się dzięki centrum przesiadkowemu zlokalizowanemu niedaleko stacji kolejowej w Głuszycach. Autobusy, które tutaj kursują, są darmowe.
Twierdza Srebrna Góra
- normalny 35 zł
- ulgowy 28 zł (przysługuje: dzieciom, młodzieży uczącej się, studentom, emerytom, rencistom)
- dzieci do lat 4 bezpłatnie
- bilet wspólny z Fortem Ostróg- Spitzberg normalny: 52 zł, ulgowy 40,00 zł
Godziny otwarcia:
- kwiecień – październik od godz. 10.00 do godz. 18.00 (ostatnie zwiedzanie z przewodnikiem – ok. godz. 16.30)
- listopad – marzec od godz. 10.00 do godz. 17.00 (ostatnie zwiedzanie z przewodnikiem – ok. godz. 15.30)
- w każdą sobotę, niedzielę wakacji od godz. 10.00 do godz. 19.00
Oficjalna strona Twierdza Srebrna Góra.
[…] informacji w internecie dotyczących celu mojej podróży. Po tygodniu spędzonym w Polsce, na Ziemi Kłodzkiej, byliśmy pewni, że za naszą południową granicą czeka na nas kolejna przygoda. Skalne Miasta, […]
No powiem szczerze, że jest tam naprawwdę pięknie, a jakby nie jest too pierwszy wybór w głowie człowieka, gdy wybiera miejsce na wakacje, Taki sam szok miałam jak odkryłam uroki Karpat. Zawsze tylko zakopane, zakopane a odkąd zasmakowałam Karpaty – przepadłam. A wszystko zaczęło się od artykułu na temat kultury łemkowskiej i bojkowskiej, który znalazłam na takiej stronie Etno Karpatia – i chciałam poczuć to i na własne oczy zobaczyć te piękne góry – WARTO
Ziemia Kłodzka jest zaskakująca i pełna wielu atrakcji. Otoczenie zieleni, stare zabytki, typowo polska kultura to tylko kilka z jej aspektów wartych odkrycia. Nasza Willa jest położona w pięknej lokalizacji, dzięki czemu jest bazą wypadową do wielu miejsc w okolicy Bystrzycy Kłodzkiej.
Uwielbiam takie miejsca. Zawsze jak jestem w górach to jest za mało czasu na wszystko. Chciało by się zatrzymać i chodzić beztrosko bez gonitwy czasu w każe miejsce. Jeszcze w kotlinie kłodzkiej nigdy mnie nie było, a wiedze że wiele tracę odwlekając taką wyprawę. Piękne miejsca.
[…] których nie można pominąć w ramach zwiedzania Górnego Śląska. Zeszłoroczna podróż do Ziemi Kłodzkiej i Skalnych Miast w Czechach ponownie uświadomiła mi jak bardzo chcę poznawać kolejne, ciekawe […]
super wpis
Ziemia Kłodzka jest przepiękna kto raz tu przyjedzie ,będzie stale przyjeżdżał lub tak jak ja zamieszka na stałe
Kłodzko czaruje, ale i tak najbardziej uwielbiam Góry Świętokrzyskie. Mają w sobie to „coś”, czego nie ma żadne inne miejsce w Polsce. To taki unikalny urok, kojąca cisza! Jeśli ktoś szuka dobrego miejsca, by się zatrzymać i w pełni skorzystać z piękna regionu, to polecam Domki Marzeń.