Wczoraj media związane z tematyką podróżniczą obiegła informacja o nowej akcji linii lotniczych Ryanair. Polega w skrócie na tym, aby zarejestrować profil na stronie przewoźnika. Po wypełnieniu wymaganych pól użytkownik otrzymuje voucher o wartości 10 €. Brzmi fajnie.
Skorzystałem więc z możliwości rejestracji, choć od początku miałem spore problemy. Informacje na stronie co chwile sugerowały, że czegoś jeszcze nie wypełniłem, mimo tego, że dane te były już zapisane. Ostatecznie w zakładce Nagrody pojawiła się informacja o przydzieleniu upragnionego vouchera. Kiedy dzisiaj rano chciałem zakupić lot na wybranej trasie, okazało się, że vouchera na moim koncie już nie ma.
 
Skontaktowałem się z Ryanairem, aby dopytać o tę sytuację. Przedstawiciel obsługujący chat z Klientami nie odpowiadał na moje pytania, co było sporym zaskoczeniem. Pytałem również o regulamin tej akcji, ponieważ po zalogowaniu się na konto myRyan znajduje się link do regulaminu, który nie działa.
 
 
Konsultant kilka razy, jak mantrę powtarzał, że vouchery zostaną udostępnione najwcześniej w poniedziałek.
Nikt nawet słowem nie przeprosił za problemy. Co ciekawe, skontaktowałem się z infolinią przewoźnika, na której dowiedziałem się, że linia lotnicza nie miała do tej pory żadnych zgłoszeń dotyczących tych problemów i przyjrzą się temu. Oczywiście od wczoraj na forach już pełno podobnych opinii:
 
„Wszystko wypełniłam, a Ryanair stwierdził:
Jeszcze nie!
W tej chwili nie przysługują Ci żadne nagrody.
Słabo”
„Podobnie — uzupełniłem wszystko i dalej 55% uzupełniony profil „
„Jeszcze kilka godzin temu kupon miałem aktywny. Przed chwilką ponownie się zalogowałem i kuponu już nie ma”
„Ta ich strona beta ciągle robi jeszcze problemy, tak przy rezerwacji, jak i przy próbach zwyczajnego sprawdzenia cen biletów. Trochę im jeszcze zajmie, zanim to wszystko ogarną…”
 
Nie jestem ekspertem od spraw wizerunkowych. Myślę jednak, że posiadając już adresy @ osób zakładających konta myRyan, na miejscu linii lotniczych wysłałbym informację, do osób, które się zarejestrowały o przejściowych problemach i przewidywalnym terminie rozwiązania. Pomyślałbym też o jakimś dodatkowym małym bonusie, dla tych, którzy, podobnie jak ja nie mogły dzisiaj zakupić biletów lotniczych taniej przy zastosowaniu voucheru.
 
Najbardziej dziwi w tym wszystkim to, że nikt z obsługi Klienta, czy to telefonicznej, czy w formie chatu ani słowem nie przeprosiła za problemy. A może tylko mi wydaje się, że tak powinno się załatwiać sprawy ?
Ostatecznie, mimo obietnic ze strony przewoźnika, nikt nie otrzymał wspomnianego vouchera.
Nie spotkałem się do tej pory z organizacją konkursów w sytuacji testowania stron beta organizatora akcji. Szkoda, bo zmiany wizualne strony Ryanaira poszły w dobrym kierunku.
   
Faktycznie na forach mnóstwo osób wyraża swoje niezadowolenie. Nic dziwnego. Dali ciała.
To faktycznie słaba i antypromocyjna akcja 🙁 Tym bardziej, że, takie mam wrażenie, tanie linie powinny się promować czymś więcej niż tylko ceną!
Co prawda miało to już miejsce jakiś czas temu, ale mam nadzieję, że wyciągnęli z tego jakieś wnioski 🙂