LIZBONA CO ZWIEDZIĆ CO ZOBACZYĆ W WEEKEND

Lizbona to magiczne miejsce !

„Ostrożny umiera ze starości”, mawiają Portugalczycy. W Lizbonie nie warto być zbyt ostrożnym w doborze miejsc wartych zwiedzenia, jedzenia wartego zjedzenia czy ludzi wartych poznania 🙂 To miejsce, już od samego początku, przyciąga otwartością i powoduje u nas podobną reakcję. W jednym z moich ulubionych filmów Woodiego Allena „Casanova po przejściach”, po raz pierwszy spotkałem się z portugalskim terminem „saudade”, tłumaczonym jako „tęsknota za czymś, co nie istnieje”. Słowo to pojawia się na wielu koszulkach, kubkach i innych pamiątkach z Lizbony. Trafnie określa stan, który wywołuje pobyt w tym romantycznym mieście. Zresztą wizyta w Lizbonie budzi szereg bardzo pozytywnych emocji. Mam nadzieję, że ta relacja z podróży, choć po części pokaże Wam, że tak właśnie jest.

Termin:

7-11.12.2015 r. oraz 22-25.09.2020 r

Koszty:

  • Lot Warszawa- Lizbona- Warszawa  165 zł (Wizzar, bagaż podręczny)
  • Hostel SafeStay Lisbon  33,20€ (138 zł czyli ok. 35 zł/dobę)
  • Transpot miejski ok. 16 € (70 zł)
  • Pociąg Lizbona – Sintra – Lizbona
  • Bus Sintra Pałac Pene – Sintra  5€ (20 zł)
  • Pałac Pene 14 € (60 zł)
  • Bilet Cascais- Lizbona- Cascais 4,30 € (18zł)
  • Cascais- Capo de Roca- Cascais 3,25€ x2 6€ (25zł)

Suma kosztów (bez wyżywienia): ok. 500 zł

Na Lizbonę „zachorowałem” już bardzo dawno. Była to zapewne jakaś dziwna odmiana, wspomnianej powyżej „saudade”, z tą różnicą, że tęsknota ta dotyczyła czegoś co jednak istnieje i nazywa się Lizbona. Pierwsza moja podróż miała miejsce jeszcze w listopadzie 2015 roku, kolejna we wrześniu 2020 r. W artykule znajdziecie więc zaktualizowane informacje.

Jak dojechać z lotniska do centrum Lizbony?

  • Metrem

Z lotniska najlepiej dojechać do centrum metrem lub autobusem. Trzeba jednak pamiętać, że metro kursuje do 1 w nocy, co może być wyzwaniem dla tych, którzy dotrą z lotniska Warszawa Chopin w nocy. Najważniejsze, żeby nie było większego opóźnienia, bo wtedy, przy założeniu, że macie wyłącznie bagaż podręczny, udajecie się bezpośrednio na stację metra, kupujecie bilet w automacie. Warto wcześniej przemyśleć jaki rodzaj biletu zakupić (patrz poniżej część: „Transport miejski w Lizbonie), żeby nie tracić dużo czasu. Dobrze jest też już po wyjściu z samolotu wyznaczyć sobie trasę na Google Maps, żeby wiedzieć, o której odjeżdża metro i gdzie będziecie się przesiadać. Przy okazji, bezpłatne Wifi na lotnisku daje możliwość korzystania przez 30 minut raz na 12 godzin.

W automacie możecie płacić gotówką (bilon i/lub banknoty) lub kartą (polecam Revoluta). Potem wsiadacie do czerwonej linii (Linha Vermelha) jadącej w kierunku San Sebastiao. W większości przypadków czeka was jeszcze zmiana linii na zieloną (Linha Verde) jadącą w kierunku Cais do Sodré, szczególnie jeśli macie zarezerwowany nocleg gdzieś w centum lub najbliższej jego okolicy. Przesiadka czeka was na stacji Alameda, jest bezproblemowa i nie wymaga ponownego skasowania biletu.

metro lizbona jak dojechać

  • Autobusem

W przypadku, kiedy nie uda wam się wyrobić na czas i skorzystać z metra, pozostaje jeszcze autobus nocny numer 208 kursujący na trasie dworzec Oriente – Cais do Sodre przez lotnisko w Lizbonie. To co zapewne was zainteresuje to fakt, że dociera na plac Martim Moniz (przy placu Rossio), oraz na Prac do Comercio. W autobusie obowiązują bilety na komunikację miejską (patrz poniżej), jeśli zdążycie przed zamknięciem stacji metra, możecie je kupić w automacie przy metrze, lub bezgpośrenio u kierowcy, wówczas bilet jednorazowy kosztuje 2 €. Czas przejazdu do centrum, ok. 30-40 minut. W autobusie tym nie ma możliwości płacenia kartą płatniczą za bilet, wyłącznie gotówką. Lepiej przygotować wcześniej drobne (np. zabrać z Polski).

  • Taksówką

Skoro rozważacie transport taksówką, być może wynika to z pory, kiedy będziecie odbywać taka podróż. Warto wiedzieć, że taryfa nocna w taksówkach obowiązuje w godzinach 21:00-06:00 w dni robocze, a w soboty, niedziele i święta w godzinach 24:00-06:00. Niezależnie od tego koszt dojazdu z lotniska do większości miejsc w okolicach centrum Lizbony wynosi 10-15 €.

Transport miejski w Lizbonie

Zakup biletu kartonikowego w formie karty Viva Viagem (z zakodowanym indywidualnie paskiem magnetycznym, ważna rok) odbywa się  w automatach znajdujących się między innymi na stacjach metra i kolejowych. Zakup biletów jest rownież możliwy w punktach oznaczonych napisem “MOB”.

Transport miejski w Lizbonie metro z lotniska koszty ceny

Macie do dyspozycji następujące opcje:

  • Jednorazowy bilet na autobus, tramwaj, windę oraz metro – 1,50 € / jeden przejazd. Bilet jest ważny 60 minut od pierwszego skasowania/przyłożenia karty do czytnika. W tej opcji można zmieniać środek transportu. Jeśli zakupujecie go w automacie, należy doliczyć kwotę 0,50 € za kartę na który będzie zapisany ów bilet. W przypadku zakupu w autobusie, kosztuje on 2 €.
  • Bilet 24 godzinny na tramwaje, metro, windy, autobusy – 6,40 € ważny od momentu pierwszego skasowania/ przyłożenia do czytnika biletów
  • Bilet 24 godzinny na tramwaje, metro, windy, autobusy i promy Transtejo do Cacilhas – 9,55 €.
  • Bilet 24 godzinny na tramwaje, metro, windy, autobusy i pociągi CP linii Sintra, Cascais, Azambuja e Sado – koszt 10,60 €.
  • Opcja zapping umożliwia doładowanie kwotą od 3 do 40 €, można z niej korzystać w tramwajach, w metrze, w autobusach oraz pociągach podmiejskich, na promach. Koszt pojedynczego przejazdu w takim przypadku to 1,35 € autobusem, windą lub tramwajem; 1,33 € na podróż metrem, 1,90 € na podróż do Sintry lub Cascais z Lizbony.

Transport miejski w Lizbonie metro z lotniska koszty ceny tramwaje co zwiedzić i zobaczyć w weekend

Polecam korzystanie z biletów dobowych, szczególnie jeśli nie skupiamy się tylko na historycznym centrum i chcemy pokonać większe dystanse, jak np. do Belem, czy do wyżej położonych miejsc w Lizbonie. Wykorzystajcie czas na przetestowanie linii turystycznego tramwaju 28 E czy 25 E oraz klimatycznych wind (również w cenie tego biletu). Niestety obecnie nie są dostępne bilety 48 czy 72 godzinne, a szkoda, bo myślę, że byłoby to bardzo duże ułatwienie dla osób, które przyjeżdżają do stolicy Portugalii na kilka dni.

Uwaga, bilet przykładamy do czytników w metrze zarówno w trakcie wejścia na stację jak i wychodząc z niej. W przypadku autobusów, tramwajów i wind robimy to tylko przy wsiadaniu. W naziemnej komunikacji miejskiej w Lizbonie obowiązuje zasada wsiadania dżwiami znajdującymi się przy kierowcy. Wysiadamy pozostałymi.

Ulice szyny tory lizbona tramwaj szynowy co zwiedzic i zobaczyc w lizbonie weekend blog

W trakcie pierwszej wizyty w Lizbonie nocowałem w hostelu SafeStay Lisbon. Okazał się bardzo dobrym wyborem, może nieco ukrytym miejscem między głównymi uliczkami, ale dzięki temu dość cichym w nocy, co nie jest takie oczywiste w Lizbonie.

nocleg w rydze gdzie nocować ryga łotwa

Z samego rana, zazwyczaj około godziny 9 rano wybieram się każdego dnia na poznawanie miasta.  Mój hostel znajduje się dosłownie kilkadziesiąt metrów od najsłynniejszej windy – Elevador da Gloria. Stąd, przez plac Restauradores, przy którym zaglądam do Informacji turystycznej. Uzyskuję sporo ciekawych wskazówek dotyczących przemieszczania się po mieście i punktów, które warto odwiedzić. Mijam piękna fasadę głównego dworca kolejowego Rossio.

lizbona dworzec rossio kolej pociąg lizbona sintra

Lizbona dla wygodnych

Na rynku dostępna jest ciekawa oferta Itaki dostępna jako Lizbona złożona w pakiet (w cenie jest przelot z kilku lotnisk w Polsce, bagaż rejestrowany transfery, hotel, ubezpieczenie i opieka infolinii/czatu 24h). To oferta ITAKA Smart – elastycznych wakacji, można lecieć na 4, 6 lub 8 dni zgodnie z potrzebami i preferencjami!

Co zwiedzić w Lizbonie?

Niedaleko mojego drugiego miejsca noclegowego (z września 2020 r) znajduje się 25 metrowa zabytkowa winda Santa Justa. Od czasu budowy, w latach 1900-1902, kiedy to powstała pod kierownictwem jednego z uczniów Gustava Eiffla stała się ważną atrakcją turystyczną Lizbony. W odróżnieniu od innych wyciągów miejskich, Santa Justa jest jedynym, który porusza się w pionie. Inne windy, w tym Elevador da Glória i Elevador do Lavra, pełnią rolę kolei linowo-terenowych. Korzystanie z windy jest bezpłatne w ramach biletu dobowego lub Lisbon Card. Jeśli posiadacie kartę komunikacji miejskiej w opcji zipping (doładowanie określoną kwotę), pobrane zostaną z niej środki w wysokości 1,50 €. Nie posiadając żadnego z tych biletów, za wjazd zapłacimy aż 5,30 €( w tym punkt widokowy). Powyżej górnego pietra, do którego dojeżdża winda, znajduje się jeszcze płatny punkt widokowy Miradouro de Santa Justa . Wstęp na niego kosztuje 1,50 €.

Ci z Was, którzy nie mieliby ochoty lub czasu na skorzystanie z tej wyjątkowej windy, mogą dotrzeć pieszo do platformy, na którą wjeżdża od strony ulicy Travessa Dom Pedro de Menezes. Widok stąd jest również niesamowity. Tuż obok znajdują się ruiny Klasztoru Karmelitów, które obecnie pełnią między innymi rolę multimedialnego muzeum archeologicznego Carmo.

ruiny Klasztoru Karmelitów muzeum archeologiczne lizbona

W trakcie pokazu, na wewnętrznych murach budynku wyświetlany jest od poniedziałku do soboty o godzinie 21:00 i 22:00 pokaz o nazwie: „Lizbona pod gwiazdami”. Otrzymało ono nagrodę za najlepsze wydarzenie kulturalne w 2018 r., przyznawaną przez BEA WORLD. Ci, którzy widzieli je osobiście twierdzą, że to wciągające show, które ma na celu podkreślenie walorów kulturalnych i dziedzictwa Lizbony. Ruiny Carmo okazały się idealną scenerią do odkrywania w nowy sposób historii stolicy Portugalii. Bilety wstępu: 15 €/normalny.

panorama winda santa justa lizbona punkty widokowe co zwiedzić blog podróżniczy

Z tarasu przylegającego do windy Santa Justa widać bardzo dobrze Zamek św. Jerzego. Niezależnie od sposobu zwiedzania tego miejsca, naturalnym kierunkiem dalszego zwiedzania jest główny deptak – Rua Augusta.

Można tu spotkać co krok ulicznych artystów. Jestem miłośnikiem prac portugalskiego twórcy B0rdalo_ii, i między innymi na rogu kamienicy przylegającej do wspomnianej windy Santa Justa znajdziecie jedną z jego prac. Polecam wam obejrzenie pozostałych jego dzieł, między innymi w LX Factory oraz na placu Parque das Nações, niedaleko dworca Oriente.

Rua Augusta artyści ulica co zwiedzic i zobaczyc w lizbonie weekend blog

Co krok będziecie mijać cukiernie (zwane Pastelaria), pachnące świeżymi słodkościami Pastéis de Nata. Nie można odwiedzić Lizbony i nie spróbować chociaż raz tego smakołyku. Niebo w gębie. Najlepsze podobno można kupić przy okazji zwiedzania Belem w Pastéis de Belém. Nic dziwnego, że właśnie to w Belem można kupić te najlepsze, ponieważ te babeczki budyniowe z ciasta francuskiego charakterystyczne dla kuchni portugalskiej wywodzącą się właśnie z lizbońskiego klasztoru Hieronimitów w Belem.

Pastéis de nata belem lizbona

Jednym z głównych placów miejskich jest Praça do Comércio (Plac handlowy). Prowadzi nas do niego trasa, biegnąca pod łukiem Arco da Rua Augusta. Pełna jest turystów, poniewaz to jeden z głównych traktów pieszych w mieście. Nic dziwnego, że ulica ta pełna jest restauracji i kawiarni. Na końcu znajduje się kamienny łuk tryumfalny, zbudowany dla upamiętnienia odbudowy miasta po trzęsieniu ziemi z 1755.  Jest ozdobiony rzeźbami różnych postaci historycznych. Znacząca wysokość korony łuku do gzymsu nadaje wrażenia ciężkości budowli. Alegoryczna rzeźba grupy na szczycie,  przedstawia Chwałę, Męstwo i Umysł. Koniecznie przyjrzyjcie się przyjzyjcie łukowi z obu stron. 

Arco da Rua Augusta blog podrózniczy lisbon

Na samym środku placu, dumnie dosiada konia król Józef I. Wzrok monarchy wędruje w stronę rzeki Tag.

Praça do Comércio / Lizbona

Możecie też zdecydować się wejść na punkt widokowy znajdujący sie na łuku, Miradouro do Arco da Rua Augusta. Bilet wstępu kosztuje 2,5 € lub w wersji połączonej z pobliskim Lisboa Story Centre – 8 €. Jeśli macie godzinkę, to właśnie tutaj w najbardziej namacalny, multimedialny sposób poznacie historię stolicy Portugalii.

Ci z was, którzy potrzebowaliby jeszcze dodatkowych informacji, mogą odwiedzić tutejszą Informacje Turystyczną.  Zataczam małe kółko koło stacji metra Terreiro do Paço, później koło pięknego kościoła Nossa Senhora da Conceição Velha aż do przystanku słynnego tramwaju turystycznego nr 28.Lizbona

Tramwaj przemieszcza się dość powoli, ale to dobra okazja, żeby z okien tego historycznego środka transportu pooglądać fasady domów, często ozdobionych słynnymi już płytkami ceramicznymi azulejos. Jade w stronę cmentarza Prazers, chociaż polecam wam, szczególnie posiadaczom dobowego biletu na komunikację miejską przejechanie całej trasy linii 28.

Lizbona tramwaje komunikacja co zwiedzić i zobaczyć w Lizbonie blog ulica

Im dalej w stronę dzielnicy Estrela, tym częstszy to widok. Po drodze lub w drodze powrotnej, koniecznie trzeba zrobić sobie przystanek przy punkcie widokowym Largo do Calhariz, przy którym zawsze stoi, gotowy do zabrania kolejnych turystów jedna z wind szynowych, Elevador de Bica. To moim zdaniem jeden z najładniejszych punktów i najciekawszych wind w całej Lizbonie.

Jeśli kontynuujecie podróż tramwajem nr 28 to warto wiedzieć, że przystanek końcowy znajduje się tuż przy cmentarzu Prazeres, który rzadko jest odwiedzany przez turystów. A szkoda, bo miejsce to robi naprawdę duże wrażenie.

cmentarz Prazeres estrela lizbona

Jednym z ciekawszych grobowców (zupełnie innych niż te, które znamy z Polski) jest ten, w którym spoczywa Brazylijski milioner, António Augusto Carvalho Monteiro- ekscentryczny właściciel znajdującej się w Sintrze, a opisywanej przeze mnie nieco dalej, posiadłość Quinta da Regaleira. Oprócz niego warto przejść się jedną z alejek do punktu widokowego, z którego rozpościera się fajna panorama na dzielnicę Santo Amaro i most 25 de Abril.

panorama z cmentarza prazeres lizbona blog podrózniczy most ponte 25 de abril

Nieopodal cmentarza znajduje się niewielki, klimatyczny park Estrela, a tuż przy nim, majestatyczna Basilica de Estrela.

 

Tuż przy niewielkim parku São Bento, kieruję się w stronę wybrzeża, aby po 20 minutach dotrzeć do niezwykłego targu, na który natrafiłem zupełnie przypadkiem. Jest to Mercado de Ribeira, miejsce, w którym zasmakujecie kuchni z każdego zakątka świata lub też zaopatrzycie się w świeże, lokalne warzywa i owoce.

Pora na obiad. Miejscem często polecanym przez innych podróżników jest restauracja Santa Rita. Czasami trudno tu o stolik. To zasługa świetnej kuchni i przystępnych cen. Dobrze trafiłem, ponieważ koniecznie chciałem spróbować tradycyjnej zupy Caldo Verde. To pyszna kremowa zupa z kapustą. Kosztowała zaledwie 2 €. Lizbona słynie też z owoców morza, dlatego wybrałem również danie z pysznej ryby- soli.

Po takiej uczcie najchętniej znalazłbym jakieś zaciszne miejsce na sjestę, ale tule tu miejsc do zwiedzania.

Moim ulubionym punktem programu w każdym nowym miejscu są zdecydowanie punktu widokowe. Takich nie brakuje w Lizbonie. Jeden z nich, Miradouro Santa Luzia, jest miejscem z którego nie odejdziecie bez mnóstwa zdjęć.

Warto też wejść na chwilę na znajdujący się tuż obok Miradouro das Portas do Sol.  Trzeba liczyć się z tym, że zazwyczaj jest tu tłoczno, choć ja, we wrześniu 2020 r ze względu na obawy przed Covid 19 nie napotkałem tego problemu. To na pewno reprezentacyjne miejsce w Alfamie. 

Miradouro das Portas do Sol  Parking Puerta Del Sol Zamek św Jerzego Lizbona Lisboa co zwiedzic i zobaczyć w Lizbonie weekend blog

Tego dnia prosiło się, aby skierować się prosto do zamku św. Jerzego. Jednak coś mnie podkusiło, żeby opuścić tym razem ten punkt programu i przełożyć go na inne dni. Niestety, jak się później okazało, ostatniego dnia trafiłem tam zbyt późno, kiedy właśnie wejście zostało zamknięte. Mogłem więc podziwiać go tylko z zewnątrz. Nie popełnijcie tego samego błędu i zadbajcie, aby zobaczyć ten zamek.

Skoro zmiana planów, to zapewne na inne punkty widokowe. Coraz wyżej i wyżej, aż do Miradouro Sophia de Mello Breyner Andresen. Można w to miejsce dotrzeć pieszo lub, szczególnie jeśli mamy nieograniczone, bezpłatne przejazdy tramwajem. To miejsce, będące połączeniem restauracji, baru i punktu widokowego może być świetnym pretekstem do zamówienia dobrej kawy.

Lizbona punkty widokowe Miradouro Sophia de Mello Breyner Andresen co zwiedzic i zobaczyc w Lizbonie weekend

Niedaleko już stąd do najlepszego, moim skromnym zdaniem punktu w Lizbonie. Jest też jednym z najwyższych w mieście. Miradouro da Senhora do Monte, bo o nim mowa, to okazja na dziesiątki zjawiskowych zdjęć. Gwarantuję Wam, że na jednym nie poprzestaniecie. Jeśli będziecie tu za dnia, koniecznie powtórzcie wizytę późnym wieczorem, kiedy światła miasta podkreślą jeszcze bardziej jego piękno.

Lizbona kamienice ulice co zwiedzic i zobaczyć w weekend w lizbonie blog

Powrót- tramwajem nr 28 aż do placu Martim Moniz lub pieszo- wybór należy do Was.

Tego dnia, po kolacji, zrobionej niewielkim kosztem w hostelu, pora na odpoczynek. Jak to zwykle bywa, poznaję ciekawych ludzi, z którymi spędzam czas na ciekawych rozmowach o podróżach. Kolejny dzień będzie równie aktywny.

Zwiedzanie Sintry

Nie ma chyba osoby odwiedzającej Lizbonę i okolice, a która nie wspominałaby o konieczności odwiedzenia Sintry. Zanim tam dotarłem, wydawało mi się, że przeznaczę kilka godzin na to miasto, po czym pojadę do położonego niedaleko Cascais i Cabo de Roca. Jak się jednak okazało, te dwie pozostałe destynacje, odwiedziłem, ale nie tego samego dnia. Powód był prozaiczny- Sintra jest tak ciekawym miejscem, że zajęła mi cały dzień.

Dojście do dworca Rossio, z którego odjeżdżał pociąg do Sintry zajęło mi dosłownie kilkanaście minut. Pociąg do Sintry kursuje regularnie, zarówno w opcji bezpośredniej jak i z krótką przesiadką co ok. 20 minut. Nic dziwnego, skoro jest to jedna z największych atrakcji turystycznych w tym regionie.  Na miejsce docieram w ok. 45 minut. Ze stacji pieszo kieruje sie w stronę charakterystycznego budynku z dwoma wieżami- kominami.

Sintra

To Pałac Narodowy w Sintrze. Jego biała elewacja w słoneczne dni jest widoczna już z daleka. Pałac ten był popularną rezydencją dla władców Portugalii, którzy na codzień przebywali w stolicy Portugalii. Z pewnością miejsce to sprzyjało odpoczynkowi, ze względu na piękne ukształtowanie i przyjazny klimat. Sam budynek jest wpisany na listę dziedzictwa UNESCO.

Pałac znajduje się na dużym placu, spod którego odjeżdżają autobusy do interesujących turystycznie miejsc takich jak Quinta da Regaleira, Pałac Pena czy Zamek Maurów.

Sintra
W okolicach pałacu znajduje się niewielkie stare miasto składające się z wąskich, krętych uliczek, głównie małych sklepików z pamiątkami.

Quinta da Regaleira

To zupełnie magiczne i tajemnicze miejsce. Zaskoczyło mnie to, że nie spotkałem tam tłumów turystów. Już przy wejściu otrzymałem mapę i przyznaję, że bardzo się przydała. Wynika to chociażby z tego, że teren tej atrakcji jest rozległy, a niektóre jej fragmenty znajdują się również pod ziemią. Tak, pod ziemią. Liczne tunele, jaskinie, przejścia wydaje się jakby żywcem wyjęte z jakiejś bajki.

Quinta da Regaleira portugalia sintra okolice lizbony blog podróżniczy pałac

Adekwatne do tej scenerii są również nazwy, znajdujących się tu części ogrodu, np. Studnia Wtajemniczenia.

Właścicielem tych terenów był ekscentryczny milioner António Augusto Carvalho Monteiro. Swój majątek wydawał bardzo chętnie na realizację swoich wizji i zachcianek. W każdym zakątku posiadłości widać jego zamiłowanie sztuką. Dużo tu mieszanek stylów, głównie mauretańskiego.

Quinta da Regaleira portugalia sintra okolice lizbony blog podróżniczy pałac

Głównym budynkiem, znajdującym się na prawo od wejścia jest Pałac Regaleira. Ten niezwykły budynek składa się z pięciu pięter, charakteryzuje się on przepiękną mieszanką stylu manuelińskiego i gotyckiego. Niedaleko znajduje się kaplica. Choć gabarytowo nie zajmuje wiele miejsca, jest majstersztykiem architektonicznym, jak zresztą każda z budowli na tym 4 hektarowym terenie. Pod nim znajduje się sieć tuneli, łączących ważne punkty parku.

Quinta da Regaleira portugalia sintra okolice lizbony blog podróżniczy pałac

Jest też kilka niewielkich jeziorek, niektóre przykryte zieloną warstwą roślin wodnych. Romantyczny wodospad, ścieżka z kamieni, prowadząca tuż nad powierzchnią wody, prowadząca wprost do jaskini.

Quinta da Regaleira portugalia sintra okolice lizbony blog podróżniczy pałac

To wszystko i jeszcze wiele więcej znajdziecie w Quinta da Regaleira. Gwarantuję, że tej wizyty długo nie zapomnicie. Zajęła mi ona ok. 2,5 godziny.

  • Cena za wejście to 10 €
  • Bilety online można kupić na www.regaliera.pt
  • Godziny otwarcia: 10:00 – 18:30 (ostatnie wejście o 17:30)

Przyszła pora na kolejne ciekawe miejsce, które w pogodny dzień można nawet dostrzec z Lizbony! Jest Pomnikiem Narodowym i stanowi jeden z głównych obiektów epoki romantyzmu XIX wieku na świecie. Podobnie jak inne zabytki w Sintrze, jest wpisany na listę dziedzictwa UNESCO. Co to za miejsce?

Pałac Pena

Uznany został za jeden z siedmiu cudów Portugalii. W roku 2015 w prestiżowym, międzynarodowym konkursie World Travel Awards zajął trzeci raz z rzędu 1 miejsce w kategorii Zamki.

pałac pena sintra portugalia blog podróżnicza lizbona zwiedzanie okolica

Nie radzę wybierać się tutaj pieszo z centrum Sintry ze względu nie tylko na dystans, ale również na ukształtowanie terenu. Dotrzemy tu autobusem 434 spod dworca kolejowego lub Pałacu Narodowego (5€ w obie strony tzw. bilet hop on hop off).

Kupujemy jeszcze bilet wstępu (nie jest tani, kosztuje 14 €). Opcja bez wchodzenia do samego pałacu, ale umożliwiająca zwiedzanie terenu przed nim, na jego tarasach kosztuje 7,90 €. Za pierwszym razem, kiedy byłem w Sintrze w 2015 roku pokusiłem się,aby wejść do środka pałacu, ale szczerze mowiąc nie jest jakieś nadzwyczajnie powalające.

pałac pena w sintrze lizbona co zwiedzić

Jest niezwykle kolorowy, kolejny bajkowy twór niezwykłej wyobraźni projektanta. Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że to najpiękniejszy pałac, jaki do tej pory widziałem na żywo. Widocznie nie tylko ja tak uważam, ponieważ w roku 2015 został wybrany najpiękniejszym zamkiem na świecie.

Jeśli przyzwyczailiśmy się już do mieszania styli architektonicznych w Portugalii, to tutaj nie będziemy zaskoczeni. Wszystko jednak łączy się w coś naprawdę wyjątkowego.

pałac pena sintra okolice lizbony co zwiedzić blog podrózniczy

Znajdujemy się w najwyższym punkcie Sintry i okolicy. Rozpościera się stąd niezwykły wyjątkowy widok. Często jest niestety tak, że piękny z zewnątrz budynek, nie robi wrażenia już w środku. W tym przypadku tak nie jest.

Sintra Pena

W związku z poświęceniem tak dużej ilości czasu na te dwa polecane miejsca nie udało mi się tego dnia dotrzeć jeszcze do Cascais i Cabo de Roca.

Nocą dworzec Oriente wygląda jeszcze bardziej imponująco. Pajęczyna metalowej konstrukcji, odpowiednio podświetlona to okazja do zrobienia fajnych zdjęć. Za dnia też nieźle się prezentuje.

Lizbona

dworzec oriente lizbona

Podobnie jak na promenadzie nadmorskiej, prowadzącej do wieży Vasco da Gama przypominającej dubajski hotel Burj Al Arab.

Wieża Vasco da Gama lizbona kolejka gondolowa

W Lizbonie sporo zresztą podobieństw do popularnych miejsc z całego świata. Tuż za monumentalnym hotelem wije się najdłuższy w Europie (17,2 km) most Vasco da Gama, łączący stolicę Portugalii z miejscowością Montijo. Wstęp na most nie jest możliwy dla pieszych, ale i tak najciekawszy widok jest z brzegu na ten kosztujący 1 mln $ kunszt inżynierii.

Zatrzymujemy się w jednej z nich na małą kolację, po czym kierujemy się do ostatniego punktu programu tego wieczora, Oceanarium.

Niestety miałem okazje podziwiać je wyłącznie z zewnątrz. Bilet wstępu kosztuje 19 €. Wyobraźcie sobie 5 000 000 litrów wody. I wszystko, co związane z życiem w wodzie- flora i fauna wszelkiego rodzaju. Coś fascynującego. Pamiętam wizytę w Oceanarium w Monaco czy w Barcelonie. Za każdym razem takie miejsca robią na mnie największe wrażenie.

Oceanarium lizbona

Ci z Was, którzy nie chcą przeznaczyć sporej kwoty pieniędzy na wejście, mogą rozważyć odwiedzenie Akwarium Vasco Da Gama znajdującego się w Ages (obok opisywanego dalej Belém, ponieważ cena za wejście to tylko 4 €.
Wracamy na noc do hostelu.

Belém

Rano, po śniadaniu, odprowadzam Kasię, wcześniej jeszcze zaglądamy do najstarszej na świecie księgarni, która nieprzerwanie działa od 1732 roku. Potwierdza to wpis do księgi rekordów Guinnessa a stosowny certyfikat znajduje sie tuż przy wejściu. Wewnątrz daje się wyczuć charakterystyczny zapach książek i innych publikacji, których w tym miejscu jest tysiące. Kasia decyduje się tam na zakup… kolorowanki, które wręczy po powrocie do siebie jako prezent.

Lizbona
Ja trochę się jeszcze poszwendam po mieście, po czym wsiadam w autobus jadący do dzielnicy Belem.

Lizbona
Mijam kolejny w Lizbonie most, bliźniaczo podobny do tego w San Francisco (kolejne podobieństwo do tego miasta, oprócz tramwajów i wzniesień). Zwiedzanie zaczynam od Mosteiro dos Jeronimos czyli Klasztoru Hieronimitów.

Podobno budowę Klasztoru rozpoczęto jako wyraz wdzięczności za udaną wyprawę Vasco da Gamy do Indii. Budynek jest naprawdę okazały. Całe szczęście, że nie dotknęło go tak bardzo słynne trzęsienie ziemi z roku 1755.

Mosteiro dos Jeronimos Klasztoru Hieronimitów belem lizbona

Co ciekawe, to właśnie tutaj podpisano 2007r słynny Traktat Lizboński, mający za zadanie wprowadzenie ważnych reform na obszarze Unii Europejskiej. Bilet wstępu kosztuje 10€. Z LC jest bezpłatny.

W tym samym budynku mieści się jeszcze Muzeum Archeologiczne i Muzeum Morskie. O ile ekspozycje tego pierwszego mnie nie zachwyciły, o tyle to drugie jest zdecydowanie warte zwiedzenia. Jeśli pamiętacie z poprzedniej części wpisu informację o najlepszych Pasta de Nata czy Pasteis de belem, to przypominam, że właśnie tutaj, w Belém, możecie nabyć najlepsze. A dokładnie w Casa de Pasteis de Belem.

Idąc koło często fotografowanej fontanny, kieruję się przejściem podziemnym w stronę Pomnika Odkrywców. Upamiętnia on portugalskich marynarzy, odkrywców, nawigatorów, misjonarzy czy naukowców, tak mocno związanych z tym miejscem.

Pomnika Odkrywców lizbona belem

Obiekt ma kształt rozbijającego się o fale okrętu z wydętymi żaglami. Na dziobie okrętu stoi dumny Henryk Żeglarz, który w jednej ręce trzyma mapę świata, a w drugiej model karaweli. Z obu stron, za Henrykiem Żeglarzem, tłoczą się twórcy kolonialnej potęgi Portugalii – nie tylko żeglarze i odkrywcy, ale również królowie, rycerze i misjonarze.

Po stronie wschodniej zobaczymy zatem m.in. Vasco da Gamę – podróżnika, który jako pierwszy dopłynął z Europy do Indii, Alfonsa V Afrykańczyka – króla Portugalii, Pedro Alvaresa Cabrala – odkrywcę Brazylii, Ferdynanda Magellana – żeglarza, który jako pierwszy opłynął Ziemię, Bartolomeu Diasa – żeglarza, który jako pierwszy opłynął Przylądek Dobrej Nadziei, a także np. Franciszka Ksawerego – jezuickiego misjonarza. Po zachodniej stronie pomnika znajdują się natomiast m.in. figury Luísa de Camõesa – słynnego renesansowego poety, twórcy portugalskiego eposu narodowego „Luzjady”, Pedro de Escobara – rycerza i żeglarza, a także np. Fernão Mendesa Pinto – znanego odkrywcy i pisarza.

Chodźmy dalej. Po drodze do najsłynniejszej wieży w tej części kraju zatrzymuję się na chwile przy pomniku lotników. Pomnik powstał na cześć pierwszego przelotu nad południowym Atlantykiem, którego w 1922 roku dokonało dwóch portugalskich pilotów: Sacadura Cabral i Gago Coutinho.
Lotnicy przelecieli ponad 8000 km z międzylądowaniami na Las Palmas (Gran Canaria) i Sao Vicente w archipelagu Wysp Zielonego Przylądka.

Sacadura Cabral i Gago Coutinho pomnik lotników lizbona belem zwiedzanie weekend co zobaczyć blog


Wieża Belem
, czyli Torre de Belem, to jeden z najciekawszych zabytków i atrakcji turystycznych Lizbony. Pierwotnie spełniała militarne role. Jest  jedyną zachowaną do dziś budowlę wzniesioną całkowicie w tzw. stylu manuelińskim, charakterystycznym dla tego regionu.

Wieża Belem, czyli Torre de Belem lizbona zwiedzanie

Osławiona w epoce wielkich odkryć geograficznych, wieża odgrywała rolę strażnicy lizbońskiego portu, stała się także punktem orientacyjnym dla wracających do ojczyzny żeglarzy i symbolem morskiej potęgi Portugalii. W okresach późniejszych pełniła funkcję więzienia. W wyniku wielkiego trzęsienia ziemi z 1755 budowla przeniesiona została ze środka rzeki w obecne miejsce.

Jednym z miejsc, wartym odwiedzenia jest z pewnością Muzeum Powozów. Kolejne miejsce z cyklu NAJ. Tym razem największe muzeum tego typu na świecie. Muzeum mieści się w starej arenie jazdy konnej Pałacu Belém, dawnego pałacu królewskiego, który jest teraz oficjalną rezydencją prezydenta Portugalii.

Po muzeum wracam do Lizbony i spod placu Praça do Comércio jadę do Muzeum Płytek Azulejos. Jego stała wystawa rozpoczyna się od ukazania materiałów i technik wykorzystywanych do produkcji płytek. Następnie ukazuje rozwój sztuki azulejos w kolejności chronologicznej. Jednak tego dnia jest z powodu jakichś prac zamknięte. Jeśli odwiedzicie to miejsce, na pewno zwrócicie uwagę na panoramę Lizbony przed tragicznym w skutkach trzęsieniem ziemi z 1755 roku. Składa się ona z ponad 1300 elementów, a została wykonana w 1738 roku. Ma ona 23 metry szerokości i w całości wykonana jest z biało-niebieskich płytek azulejos. Mam nadzieję, że kolejna moja wizyta w Lizbonie pozwoli mi zobaczyć to dzieło i o wiele więcej.

Ponownie pojawiam się w dwóch najlepszych punktach widokowych, tym razem, ze względu na porę panorama wydaje się być jeszcze ciekawsza. Miasto, wieczorową porą, ma w sobie coś magicznego. Mógłbym tak siedzieć godzinami i wpatrywać się w dal.

Lizbona

Późnym wieczorem wracam nieco już zmęczony długim dystansem. Jestem jednak bardzo zadowolony a tego dnia i nie mogę się już doczekać kolejnego, kiedy to trafię do najpiękniejszego miejsca na ziemi 🙂

Cascais i Cabo da Roca

Kasia, którą poprzedniego dnia namówiłem, aby zobaczyła tez okolice Lizbony, wróciła zachwycona. Przekonało mnie to dodatkowo, aby oprócz Sintry dotrzeć też w inne rejony. Do Cascais dojedziemy pociągiem (bilet w jedna stronę to koszt 2,15€), z dworca Cais do Sodré, do którego udaje się pieszo. W Cascais jestem zaskoczony tym, że nie ma tłumów turystów.

Cascais
Jest to jedno z najbogatszych miejscowości w Portugalii, początkowo miasteczko rybackie a w ostatniej części XIX wieku i pierwszej części XX wieku stała się znana jako miejsce wypoczynków rodziny królewskiej.

Informacja turystyczna to niewielka budka, w której pracownik wydaje sie być zaskoczony tym, że ktokolwiek o coś pyta 🙂 Samo miasteczko to kilka urokliwych uliczek, ładne nabrzeże, 5 plaż. Na jednej z nich ktoś stworzył dzieło sztuki z piasku.

Cascais
Jakieś 2,5 km od centrum znajduje się ciekawa formacja skalna Boca do Inferno, Usta Piekieł. Zobaczyć tutaj można wydrążoną przez fale morskie studnię i tunel do niej prowadzący. Nadchodzące fale tworzą tu głośny łoskot i huk-nie wystraszcie się tych odgłosów w otchłani 🙂

Niedaleko przystani jachtowej w Cascais znajduje się Parque do Marechal Carmona, które stanowi doskonałe miejsce na odpoczynek.

Z dworca autobusowego, znajdującego się w podziemnym parkingu centrum handlowego, łapię autobus 403 jadący do Cabo da Roca (3,25€ w jedna stronę). Tego dnia pogoda jest wyjątkowo dobra. Aż trudno uwierzyć, że jest grudzień.

Cabo jest przylądkiem, najdalej na zachód wysuniętym punktem kontynentalnej Europy.

Na znajdującym się tu pomniku przeczytamy „Aqui, onde a terra se acaba e o mar começa”, czyli „Gdzie ląd się kończy, a morze zaczyna”. Nigdzie dotąd nie widziałem tak pięknych klifów.

Cabo da Roca
Na początku wydawało mi się, że jedyne ciekawe miejsce w tamtej okolicy znajduje się tuż koło pomnika, jednak oddalając się coraz bardziej od niego, byłem pod coraz większym wrażeniem. Widoki zapierają dech w piersiach. Takiej ilości zdjęć nie zrobiłem chyba nigdzie do tej pory. Tutaj widoki zachwycają do tego stopnia, że spędziłem o wiele więcej czasu niż planowałem. I nie żałuję. Tłumów również i tutaj nie było. Naliczyłem dosłownie 10 osób, chociaż jak wspomniałem pogoda była doskonała.

Wspomniane już wcześniej przeze mnie słynne trzęsienie ziemi w roku 1755 spowodowało tu tsunami, ono z kolei doprowadziło do powstania nawet 50 m fal. To wydarzenie, jak i tysiące lat historii tego miejsca doprowadziło do ukształtowania się charakterystycznego, postrzępionego pasa łączącego morze z lądem. Koniecznie odwiedźcie to miejsce.

Wracam tym samym autobusem do Cascais, a stamtąd do Lizbony. Zostało mi jeszcze trochę dnia, które poświęcam na próbę dotarcia do Zamku św. Jerzego. Jednak akurat 10 minut wcześniej został już zamknięty dla zwiedzających. Mimo to ten wieczór okazuje się najbardziej wdzięcznym celem uwiecznienia go na zdjęciach w towarzystwie zabytków, panoram czy zwykłych, niezwykłych uliczek. Ciepły wieczór przyjemnie umilał ten czas.

Mam nadzieję, że zdjęcia, chociaż w części oddają charakter tego miejsca i czasu. Wracam tramwajem do hostelu, aby odebrać pozostawione tam na czas zwiedzania bagaże, ponieważ już czas na powrót do domu.

Metrem dojeżdżam bezpośrednio na lotnisko. To był wyjątkowy czas. Wyjątkowe miasto, niezwykły klimat.
Tramwaj kolejka Lizbona co zwiedzic i zobaczyć w Lizbonie komunikacja transport blog weekend

Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś miał nie pokochać tego miasta. Jeśli jeszcze w Lizbonie nie byliście, pojedźcie koniecznie.

A jakie są wasze doświadczenia z Lizboną?

Czy ten artykuł był dla Ciebie wartościowy? Będę wdzięczny za komentarze poniżej. Jeśli potrzebujesz dodatkowych informacji albo masz propozycje/sugestie dotyczące tej relacji, chętnie je poznam. Dzięki Tobie wartość kolejnych artykułów może być jeszcze lepsza.

Zapraszam Cię również do zapisania się do Newslettera. Gwarantuję tylko wartościowe treści, żadnego spamu.

 


4.4 8 votes
Article Rating
Zapisz
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

20 komentarzy
Najstarszy
Najnowszy Najwyżej Oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
LisBoa
7 lat temu

Lisboa Card to nie zawsze najlepsze rozwiązanie. Wbrew temu, co się o niej pisze, wcale nie jest opłacalna. Polecam artykuł z symulacją kosztów zwiedzania Lizbońskich atrakcji z kartą i bez karty Lisboa Card:
http://www.sekrety-lizbony.pl/Blog-article-lisboa-card.html
Przedstawiono tu trzy REALNE scenariusze zwiedzania Lizbony (centrum i stare dzielnice miasta, Belem, Sintra), ułożone tak, żeby jak najlepiej wykorzystać kartę, wiedząc jednak ile czasu zabiera zwiedzenie poszczególnych atrakcji. Koszty dla 1 osoby dorosłej.

Mikołaj
7 lat temu
Reply to  LisBoa

Bardzo dobry artykuł zawierający porównanie. Dzięki za opinie. Pozdrawiam.

Anna
Anna
7 lat temu

Lizbona i jej okolice są niesamowite… 🙂 Bardzo sobie zapamiętałam znamienne dla Sintry mgły wiecznie okalające jej zamczyska. Nie udało mi się zrobić tylu zdjęc z Portugalii, bo już miejsca na kartach pamięci nie miałam po 3 tyg. wojaży po Hiszpanii… Dlatego miło jest sobie to znów odświeżyć, bo Ty masz multum zdjęć 😀 Ja mam nadzieję co raz tam wracać, bo partner teraz pracuje w portugalskiej firmie, więc… 😀 😀 😀

M.Malena
7 lat temu

Lizbona i Portugalia jest sobie na liście od kilku lat, ale jakoś nie udaje mi się tam dotrzeć. Czekam na tanie loty z Gdańska 😉

Mikołaj / Życie w podróży
Reply to  M.Malena

Lotnisko w Gdańsku bardzo się rozwija i ma sporo kierunków, których można pozazdrościć. Myślę, że Lizbona to tylko kwestia czasu.

Szymon O. CopywriterExpert.pl

Lizbona to kolejny kraj, który chcemy razem z małżonką zwiedzić 🙂 Pozdrawiamy.

Szymon O. CopywriterExpert.pl

Lizbona to kolejne miasto, które razem z małżonką chcemy zwiedzić 🙂 Pozdrawiamy.

Ania - mytravelblog.com.pl

Uwielbiam Lizbonę! Liczę, że w przyszłym roku uda mi się ją zwiedzić.. Super informacje, mega przydatne 🙂 Chętnie będę tu zaglądać

Mikołaj / Życie w podróży

Dzięki 🙂 Musisz się jeszcze liczyć z tym, że jak już trafisz do Lizbony, to będziesz do niej na pewno wracać 🙂

Maja (JusiaczkiOnTour.pl)

Uwielbiam Portugalię, mogłabym tam zamieszkać 🙂

Mikołaj
7 lat temu

Myślę, że nie jesteś pod tym względem wyjątkiem 🙂

Mikołaj
Mikołaj
7 lat temu

Podejrzewam, że wielu z nas miałoby taką ochotę 🙂

Magdalena Jakubowska
Magdalena Jakubowska
7 lat temu

Portugalia od wielu lat znajduje się na mojej liście miejsc do odwiedzenia 🙂 Plan zawiera kupno biletów do Lizbony, zwiedzenie tego miasta i poznanie jego kulinarnych zakamarków, a następnie przejażdżka autem bezdrożami wzdłuż wybrzeża do Porto na lampkę dobrego wina. Ahh, rozmarzyłam się poprzez same pisanie o tym!

Kamil Kiwatyniec
Kamil Kiwatyniec
7 lat temu

Bezdroża zapomnianej północnej Portugalii, kolorowe uliczki Lizbony i Porto, majestatyczne klify wybrzeża Algarve… Portugalia, kraj najdalszy z tych bliskich, nie do końca przez Nas odkryty skłania do podróży do niegdyś wielkiego państwa. Liczę, że majowa wizyta w Lizbonie i okolicach oraz Fatimie pozwoli mi jeszcze mocniej zakochać się w tym ostatnim skrawku Europy.

Mikołaj | Życie w podróży

Witaj @kamilkiwatyniec:disqus 🙂 Gratuję wygranej w konkursie 🙂 Proszę Cię o kontakt na adres kontakt@zyciewpodrozy.pl z podaniem Twoich danych do wysyłki nagrody w postaci przewodnika po Portugalii. Miłej lektury i co ważniejsze okazji do wykorzystania informacji w niej zawartej przy zwiedzaniu m.in. Lizbony 🙂

Sabina
Sabina
4 lat temu

Kocham ten kraj – Portugalia jest dla mnie drugim domem 🙂 Przyjemne się czyta i wraca wspomnieniami. Poleam jeszcze jedno miejsce w Sintrze – ruiny Maurów, warto się tam wspiąć i podziwiać widoki, a dwa miejsce też robi wrażenie. Co do całej Portugalii polecam zobaczyć Porto – różni się od Lizbony, ale jest również wart zobaczenia 🙂

Mikołaj
4 lat temu
Reply to  Sabina

Odpuściłem sobie ruiny ze względu na ograniczony czas na zwiedzanie pozostałych miejsc. Widziałem je z daleka. Wydaje się, że musi być stamtąd niesamowity widok, zgadza się?

Tomek
3 lat temu
Reply to  Mikołaj

Jako prawie „Portugalczyk” dodam, że zdecydowanie bardziej warto poświęcić dodatkowe dwie godziny na znacznie mniej popularny Pałac Monserrate niż ruiny zamku Maurów. 🙂 Widoki świetne, ale nie powiedziałbym, że to „must have” w Sintrze.

Marcin
Marcin
4 lat temu

Polecam Lizboa Card uaktywnić pierwszego dnia np popołudniu od np oceanarium, wtedy mamy kolejne dwa pełne dni do wykorzystywania i jeszcze czwartego dnia od rana do popołudnia np można „zaliczyć” cascais.

Karolina
4 lat temu

Dzięki za tipy i danie pomysłu na plan zwiedzania Lizbony 😉 To mój kolejny kierunek wyjazdowy, więc bardzo się przydało.