Osób uczestniczących w wyjeździe: 1
Termin: 14-16.08.2012 r.
Koszty:
- Bilet Lotniczy (w obie strony) Warszawa Modlin (WMI)- Stavanger (SVG) -8 zł/os. (Wizzair/bagaż podręczny)
- Prom Stavanger- Tau – Stavanger 44 zł (88 NOK)- aktualnie na dzień 1.10.2015 to koszt 98 NOK
- Autobus Tau– Preikestolen camping AS – Tau – 70 zł (140 NOK)
- Komunikacja w Stavanger 33 zł (90 NOK)
- Nocleg w lesie przy Preikestolen camping- bezpłatny TUTAJ
- Nocleg Camping Mosvangen– w namiocie 60 zł (120 NOK)
Suma kosztów (bez wyżywienia): ok. 250 zł
Gdyby jednak okazało się, że potrzebujesz zanocować w hotelu lub hostelu czy prywatnym apartamencie, skorzystaj z poniższych promocji:
Zawsze możesz zaoszczędzić, sprawdzając aktualne, najniższe ceny lotu, noclegu czy wynajmu samochodu w dowolnym miejscu, do którego się wybierasz poprzez poniższe linki:
To rzadkość, żeby cena przelotu w obie strony, do jakiegokolwiek miejsca w Europie wynosiła zaledwie 8 zł ! Kiedy więc pojawiła się oferta lotu z Warszawy do Stavanger i to w połowie sierpnia, kiedy pogoda jest zazwyczaj bardzo dobra, nie zastanawiałem się długo. Bilety kupiłem dla 8 osób, jednak wszyscy z czasem się wykruszyli i pozostała decyzja czy jechać, mając w świadomości m.in samotną noc, w lesie, w namiocie 😉 Zdecydowałem, że lecę i było zdecydowanie warto. Jeden z krótszych, ale bardzo mile wspominanych przeze mnie wyjazdów.
Do Stavanger przyleciałem wcześnie rano i od razu wsiadłem do autobusu, jadącego do centrum. Tam, w związku z tym, że zabrałem ze sobą palnik turystyczny, kupiłem w Intersporcie gaz w małej butli. Koszt niewielki, ok. 22 zł (49 NOK). Ze względu na wysokie ceny w Norwegii, chciałem sam przygotowywać sobie ciepłe posiłki.
To była dobra decyzja. Po drobnych zakupach spożywczych, przy porcie, kupiłem bilet na prom Stavanger- Tau. Prom leniwie płynął w stronę mojego celu.
Uwaga! Od pewnego czasu nie kursuje już prom na tej trasie. W wielu artykułach na blogach podróżniczych nadal znajdziecie stare opisy dotyczące tego środka transportu, który obecnie nie jest dostępny. Proponuję skorzystanie z oferty przejazdu autokarem z firmą Go Fjords. Bilet w jedną stronę ze Stavanger na początek szlaku prowadzącego na Preikestolen kosztuje 300 NOK, wersja biletu w obie strony 450 NOK.
Z Tau autobusem pod trasę na Preikestolen, dokładnie TUTAJ, niedaleko schroniska/hotelu Preikestolen Fjellstue.
Dotarcie do punktu docelowego zajmie stąd ok. 2 godzin. Trasa jest przyjemna, typowo górska, dobrze przygotowana dla turystów, zawierająca tylko niezbędne ułatwienia i zabezpieczenia. Czysta natura. Szlak jest na tyle łatwy, że znajoma blogerka bez problemu weszła na Preikestolen z dzieckiem w nosidle. U Natalii znajdziecie również sporo świetnych zdjęć z jej wyjazdu.
Na trasie sporo turystów, pogoda zmienna, ale ostatecznie na półce skalnej, mimo zmęczenia, ogromna satysfakcja. Widoki niesamowite. Dla osób z lękiem wysokości podejście na skraj „ambony”, może być dużym wyzwaniem.



Droga powrotna zajmuje nieco mniej czasu. Wracając w okolice schroniska Preikestolen Fjellstue, zaczynam rozglądać się powoli za jakimś dobrym miejscem na rozbicie namiotu. W Norwegii (podobnie jak w Szwecji i Finlandii) obowiązuje prawo do swobodnego korzystania z natury, tzw. Allemannsretten. To zmienia sytuację finansową wyjazdu. Dla porównania nocleg w pobliskim schronisku kosztuje najtaniej ok. 550 zł/noc. Namiot kupiłem niedługo przed wyjazdem za ok. 100 zł, na potrzeby spakowania go do bagażu podręcznego, wyjąłem z niego metalowe szpilki, zamieniając je plastikowymi. Rozbijam obozowisko jakieś 500 m od najbliższych zabudowań, TUTAJ.



Miejsce jest odosobnione, niedaleko do wody, las odgradza od ewentualnego wiatru. Jest tu spokojnie i cicho. Zagotowuję wodę i zjadam ciepłą zupkę i piję ciepłą herbatę. Czytam wieczorem książkę, leżąc w namiocie, po czym zasypiam.
Następnego dnia część czasu spędzam jeszcze w okolicy, po czym wracam autobusem i promem do Stavanger.
Po krótkim spacerze po centrum jadę autobusem miejskim na Camping Mosvangen, gdzie rozbijam namiot i idę na długi spacer wzdłuż zalewu Mosvatnet.
Ostatecznie na piechotę docieram ponownie do centrum i na wybrzeże, przy którym znajduje się między innymi Norweskie Muzeum Ropy Naftowej. Żałuję, że nie zdążyłem, ponieważ 10 minut wcześniej zamknęli je. Już sam budynek robi jednak wrażenie. Przy linii brzegowej znajduje się też sporo ciekawych jednostek pływających różnego typu.
Ten kilkukilometrowy spacer był trochę męczący fizycznie, ale jestem bardzo zadowolony. Na kempingu, w namiocie, w nocy okazuje się, że jest dość chłodno. Żałuję, że nie przygotowałem się trochę lepiej na takie temperatury, zabierając cieplejszą odzież. Każdy wyjazd to kolejna lekcja 🙂 Następnego dnia przed południem wracam z lotniska Stavanger do Warszawy, a potem do Lublina. Serdecznie polecam każdemu taką, zgodną z Waszymi możliwościami czasowymi i kosztowymi, podróż.
Ciekawostki:
Możecie znaleźć bardzo ciekawe, bezpłatne miejsca noclegowe w Norwegii, przy pomocy norweskiej agencji państwowej Statskog. Wydała ona folder pokazujący, gdzie znajdują się i jak wyglądają bezpłatne schronienia TUTAJ.
Norwegia jest naprawdę piękna
Czy ten artykuł był dla Ciebie wartościowy? Będę wdzięczny za komentarze poniżej. Jeśli potrzebujesz dodatkowych informacji albo masz propozycje/sugestie dotyczące tej relacji, chętnie je poznam. Dzięki Tobie wartość kolejnych artykułów może być jeszcze lepsza.
Chcesz być na bieżąco z kolejnymi relacjami z wyjazdów i poradami? Zapraszam na profil Życie w podróży na Instagramie.
Zapraszam Cię również do zapisania się do Newslettera. Gwarantuję tylko wartościowe treści, żadnego spamu.
Tam w Norwegii nie dotarłam – dopiero w planach mam zachód 🙂
Warto, warto. Sporo jest obecnie tanich lotów do Stavanger. A Preikestolen to już rzut beretem 🙂
Widoki z 'ambony’ robią wrażenie… pięknie tam…
Szczególnie jeśli jeszcze trafi się na prawie bezchmurna pogodę, to już pełnia szczęścia 🙂
Fajnie mieć tak wszystko wyłożone na tacy. Szczególnie koszty, które pomagają zaplanować wszystko tu na miejscu. Rezerwacja jako sposób na dodatkowy zarobek – popieram:)
Dzięki . Sam też lubię relacje, w których szczerze opisane są koszty, bo to pomaga mi ocenić na co będę mógł sobie pozwolić, a z czego niestety zrezygnować 🙂
wow, mistrzostwo z tym budzetem! a widoki- bezcenne! ostatnio tez spedzam doslownie godziny na wyszukiwaniu tanich lotow, mam juz kilka na przyslzy rok, bo po prostu glupio byloby nie brac. ale jakos odkladam na bok norwegie, bo mam wrazenie, ze tanie loty sa tam zawsze, i ze w koncu kiedys tez kupie :p
Widoki faktycznie niesamowite, zwłaszcza dla kogoś z lękiem wysokości, ale czego się nie robi dla wspaniałych wspomnieć. Z drżeniem, ale chyba stanęłabym na tych urwiskach. 🙂
Mam nadzieję, że niedługo uda mi się wyjechać do Norwegii i wtedy skorzystam z Twoich wskazówek 🙂
Norwegia jest wspaniała! Mnie tez udąło się złapac bardzo tanio bilety. Najdroższe w wyjeżdzie do Norwegii było jedzenie. Jest to piękny kraj z bardzo przyjaznymi mieszkańcami.
Choć jestem ciepłolubem to marzy mi się Norwegia ze względu na krajobrazy i naturę. Dlatego zastanawiam się czy na tym Preikestolen’ie zawsze jest tak tłoczno? 🙂
Wejście na ambonę zazwyczaj wiąże się z dużą ilości ą turystów. Polecam wejście bardzo wczesnym rankiem 🙂
Norwegio jest piekna ! Po prostu mowę mię odebrało i nie moge nic więcej powiedzieć. REWELACJA ! :). Fajny i ciekawy oraz przydatny wpis 🙂
Robi wrażenie 🙂 Nie byłem jeszcze w żadnym miejscu Skandynawii, muszę w końcu naprawić niedopatrzenie.
Zauważyłam, że często loty do Skandynawii są po kusząco niskich cenach i potem okazują się najniższą pozycją w budżecie. Leciałam kiedyś do Sztokholmu za 19zł, ale 8zł w dwie strony to chyba rekord. Super wyprawa, chociaż nie odważyłabym się na takie biwakowanie w nieznanym terenie (a szkoda), ale w takim fajnym schronisku z mchem na dachu już tak 🙂
No właśnie to „fajne schronisko z mchem” kosztuje tyle, że zrujnowałoby to od razu mój skromny budżet wyjazdowy. A spanie pod namiotem jest na prawdę fajną przygodą, szczególnie w takich okolicznościach przyrody 🙂
W jaki sposób wyszukałeś/znalazłeś/trafił na ciebie tak tani lot? 🙂
Widzisz ja się już nie pier@#$le w tańcu i nie oglądam na nikogo, nie proszę, nie motywuje do wyjazdu. Robię sam i mam wielkie możliwości dzięki temu. Wiele lat temu dałem sobie spokój z namawianiem innych. Strasznie mnie wkurzało szukanie przez nich ograniczeń, nie możliwości i brak tego entuzjazmu w robieniu przygód. Rób swoje, a sami wiedzeni charyzmą przyjdą. U mnie się tak właśnie dzieje, po ostatnim odpale rowerowym ziomeczki walą drzwiami i oknami żeby robić rajdy! Preikestolen zawsze piękne! Ja swoją przygodę na Ambonie opisałem w sposób liryczny 😛 https://cezarkos.pl/2015/11/24/norwegia-preikestolen-rogaland-stavanger-tolkien-skandynawia/
Mamy więc Czarek identyczne podejście do podróżowania i wcale mi z tym egoizmem nie jest źle 🙂
Na Preikestolen byłem w ubiegłym roku i żałowałem, że nie mogłem zostać na noc. Chętnie bym zobaczyć jak wygląda wieczorem oraz rano po przebudzeniu. Może kiedyś tam wrócę, by to zobaczyć 🙂
I da się podróżować tanio po Norwegii? Da się. Też to praktuję już od 3 lat. 🇳🇴🇳🇴
Nie jest pewnie łatwe podróżowanie z namiotem w bagażu podręczny, ale jak się okazuje, da się 🙂
Bardzo przydatny artykuł. Dokładnie odzwierciedlający kolejne etapy podróży. Przyda się szczególnie tym, którzy podobnie jak ty wybiorą się tam samotnie:] Ja ruszam za kilka dni i jestem ciekawa, jakie wspomnienia stamtąd przywiozę:)
Moją przygodę z Norwegią rozpocząłem właśnie od Stavanger i jego okolic. Była to miłość od pierwszego spojrzenia i myślę nad tym, by ponownie wrócić do Norwegii 🙂