Jak dobrze znam swoje miasto, okolice, sąsiadów w ościennych krajach ? Postanowiłem w końcu znaleźć odpowiedzi na te pytania. Okazją do tego okazały się Mistrzostwa Blogerów Podróżniczych, w których reprezentowałem województwo lubelskie. Przekonałem się po raz kolejny, że mnóstwo ciekawych miejsc kryje się całkiem blisko i nie zawsze muszę wyjeżdżać daleko, żeby je odkryć. Wyjazd na Morawy Południowe, do naszych bliskich sąsiadów, miał mi jeszcze lepiej  udowodnić, że nieodległe kierunki potrafią pozytywnie zaskoczyć.

Tak właśnie było z Brnem. Będę z Wami szczery. Na mojej liście miejsc, które koniecznie chciałem odwiedzić, nie było reprezentantów kraju południowomorawskiego: Brna, Znojmo czy Mikulova. Nie wynikało to jednak z braku atrakcji turystycznych w tych miastach, co raczej z mojego zachłyśnięcia się wielkimi metropoliami Europy.

A przecież tak bardzo lubię swój rodzinny Lublin, który pod wieloma względami przypomina mi stolicę Moraw. Brno, podobnie jak wspomniany Lublin, liczy niecałe 400 tys. mieszkańców. Ok. 80 tysięcy studentów wybrało właśnie to miasto na miejsce swojej nauki, często pozostając w nim na dłużej. Widać to szczególnie wieczorami, kiedy na ulicach miasta pojawiają się grupki młodych ludzi, chętnie odwiedzających tutejsze bary i restauracje. To miasto żyje nie tylko dzięki uczniom tutejszych 11 uczelni wyższych.

Do miasta turystów ściąga ciekawa oferta turystyczna. Tutejsze centrum Informacji Turystycznej, TIC Brno przygotowało dużo praktycznych informatorów dotyczących tego co warto tu zobaczyć, czy co warto zjeść. Co ciekawe duża część tych materiałów dostępna jest w języku polskim.

Możecie wybrać dowolny sposób przemieszczania się po Brnie. Ja najbardziej polecam wersję pieszą, połączoną z przejazdem tramwajem. To pozwoli cze bardziej poczuć klimat tego miejsca. W godzinach późnowieczornych i nocnych warto skorzystać z tzw. rozjezdu- autobusów regularnie kursujących o tej porze. Ich cechą wspólną jest to, że wszystkie wyjeżdżają z centralnego punktu przesiadkowego przed dworcem Hlavní.

Zwiedzając miasto, natkniecie się z pewnością na symbol krokodyla (przypominającego mi trochę tego z logo marki Lacoste 🙂 ). To brneński smok, który między innymi góruje nad głowami przechodniów pod Starym Ratuszem. Historia związana z tym gadem, bardzo przypomina tę o Wawelskim Smoku.

Zanim jednak dotarłem do Ratusza, moją uwagę przykuł, znajdujący się na  trójkątnym placu Náměstí Svobody, ogromny granitowy pocisk. No dobra, moje pierwsze skojarzenie to gigantyczne dildo, ale niezależnie od tego, warto wiedzieć, że jest to nowoczesny, 6-metrowy zegar. Co prawda nie umiałbym przy jego pomocy określić godziny, bo nigdzie jej nie wyświetla, ale czy to ważne? 😉

[modula id=”12739″]

Jest jednak pewien wyjątek. To godzina 11:00. Chwilę wcześniej możecie zaobserwować tu ludzi, którzy wkładają ręce do otworów w konstrukcji. Godzinę przed południem, do jednego z nich spadnie kulka. Dlaczego akurat o tej godzinie, a nie w południe? Ma to związek z czasami wojny trzydziestoletniej. W trakcie oblężenia Brna przez Szwedów, postanowili oni prowadzić swoje działania do południa 15 sierpnia 1645 r. W obawie przed przegraną, władze miasta postanowiły, aby dzwony znajdujące się w katedrze św. Piotra i Pawła, wydały dźwięk już o godzinie 11:00. Wrogowie uznali, że to południe i odstąpili od oblężenia. Do dzisiaj na godzinę przed południem usłyszycie tu dźwięk dzwonów.

Skoro o katedrach i kościołach mowa, niedaleko stąd znajduje się Kościół św. Jakuba. W środku widać ogrom pracy i środków przeznaczonych na jego renowację. Sama wieża kościoła wznosi się na 94 metry. Ciekawa jest tu tzw. niegrzeczna figurka znajdująca się na zewnętrznej części budynku. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy przechodząc tędy chodnikiem, zobaczyłem nagle na elewacji kościoła wypięte w moją stronę męskie pośladki 😉

Z podziemiami tego budynku wiąże się ciekawa historia, która jeszcze bardziej mnie zainteresowała. Mam na myśli Ossuarium. Wstyd się przyznać, ale nie znałem wcześniej tego określenia. To rodzaj kostnicy, w której przechowywane są szczątki zmarłych. Tutaj znajduje się drugi co do wielkości tego typu obiekt w Europie. Liczbę pochowanych tu ludzi szacuje się na ponad 50 tysięcy. Wnętrza ossuarium zostały odkryte dopiero podczas badań w 2001 roku. Z badań antropologicznych wynika, że są w nim pochowane ofiary średniowiecznych epidemii dżumy i cholery, działań wojennych z okresu wojny 30-letniej i szwedzkiego oblężenia.

Cmentarz przy tutejszym kościele został założony w obrębie fortyfikacji miejskich, co bardzo ograniczało jego rozbudowę. Dlatego postanowiono zmienić system pochówku i po 10-12 latach od pogrzebu, usuwano z grobów szczątki, aby przeznaczyć odzyskane w ten sposób miejsce kolejnym zmarłym. Wyjęte kości składano właśnie w ossuariach.

Godziny otwarcia i ceny biletów:

Kostnice pod kościołem św. Jakuba można zwiedzać od wtorku do niedzieli, w godzinach 9:30-18:00, bilet wstępu kosztuje 140 CZK (bilet normalny) i 70 CZK studencki.

Pozostając  w tej części miasta (Jakubskie Náměstí), szczególnie w wysokim sezonie turystycznym zauważymy, że to prawdziwe centrum życia towarzyskiego. To między innymi dzięki restauracjom, barom i kawiarniom. W lecie wielu młodych ludzi przesiaduje  tu wieczorami na chodnikach i krawężnikach, a brak wystarczającej ilości ławek najwidoczniej zupełnie im nie przeszkadza 🙂

Bardzo chciałem zobaczyć panoramę miasta z góry, a jakie miejsce nadaje się do tego lepiej niż wysoka wieża Starego Ratusza? Jej centralne położenie jest powodem, aby wspiąć się na szczyt i poobserwować stąd okolicę. Widok nie rozczarowuje. Z każdej strony widać nawet odleglejsze części Brna. Dachówki na tutejszych budynkach mają jednolity kolor, różnią się tylko nieco odcieniem. Daje to bardzo fajny efekt. Warto wiedzieć, że Stary Ratusz to najstarsza świecka budowla w mieście.

Godziny otwarcia wieży:

Cały tydzień w godzinach 10:00-18:00 ( w miesiącach letnich nawet do 22:00)

Bilety wstępu:

• normalny 70 CZK
• ulgowy 40 CZK

Przy okazji możecie skorzystać z pomocy mieszczącego się tu Centrum Informacji Turystycznej. Jednak to 63-metrowa wieża jest tym, co najbardziej mnie tu przyciąga. Na tutejszym dziedzińcu odbywają się koncerty i festiwale oraz projekcje filmowe. Sam Ratusz był dawniej miejscem spotkań rady miejskiej i sądu, przechowywano tu średniowieczne dokumenty, pieczęcie i pieniądze. Był też siedzibą miejskiego kronikarza, goszczono tu ważnych gości, a dowódca sił obronnych zawiązywał tu swoją siedzibę podczas operacji wojskowych.

Przed podsklepionym wejściem do bramy Ratusza uwagę przykuwa nietypowa krzywa wieżyczka, która jak głosi legenda, została celowo „niedbale” wykonana przez Antona Pilgrama, jej autora, z uwagi na problem z płatnością za wykonaną przez niego pracę na rzecz miasta.

Obok placów Náměstí Svobody i Jakubskie Náměstí, punktem charakterystycznym dla miasta jest Zelný trh czyli tzw. Rynek Kapuściany. To miejsce, gdzie odbywa się targ owocowo-warzywny.

Centralnym punktem jest to olbrzymia fontanna Parnasa. W dolnej części rynku znajduje się wejście do Labiryntu średniowiecznych korytarzy i piwnic – Pod Zelnym Trhem. Przylegający do placu budynek teatru Reduta jest jednym z najstarszych budynków teatralnych w Europie Środkowej. Stojący tu również pomnik Mozarta nie znalazł się tu bez powodu. We wspomnianym już budynku teatru, w wielu 11 lat miał tu swój koncert ten wybitny wirtuoz.

Czy spotkaliście się kiedyś z określeniem „cnoty kardynalne” ?  Należą do nich roztropność, sprawiedliwość, umiarkowanie i męstwo. To właśnie tym wartościom poświęcono w Brnie kilka instalacji artystycznych. Najbardziej znaną jest z pewnością ta przedstawiająca jeźdźca na koniu, średniowiecznego rycerza.

Jeźdźcem tym jest Jodok z Moraw czyli Jošt Lucemburský. Koń ze względu na nienaturalnie długie nogi przypomina mi co prawda żyrafę, co nie zmienia faktu, że niektórych najbardziej interesuje tu raczej „kadr spod konia”. Kiedy stanie się w odpowiednim miejscu i aparat skieruje się w górę, obejmując część nóg i głowę konia, zobaczymy coś, co z pewnością skojarzy nam się z kształtem fallusa. Po przeciwnej stronie placu znajduje się kolejne dzieło sztuki. Pomnik Sprawiedliwości, stojący przed budynkiem Najwyższego Sądu Administracyjnego, przypomina tu  postać komornika, wynoszącego od dłużnika lodówkę 🙂

Miejscem, które koniecznie trzeba odwiedzić w Brnie, jest unikatowa perła funkcjonalizmu. To Willa Tugendhat. Została wybudowana w latach 1929-30 według projektu Ludwiga Miesa von der Rohe.

Architekt musiał być wniebowzięty

https://puttygen-download.com/Download/puttygen-download.php

, słysząc od swojego zleceniodawcy, że nie ograniczają go w zasadzie koszty zaprojektowania posiadłości. Mowa o posiadłości, ponieważ Rohe zajął się również planowaniem terenu ogrodu przylegającego do samej willi. Duży spadek terenu świetnie wpasowuje się tu w przyjemną panoramę na miasto, szczególnie dobrze widoczną z górnych części budynku. Z drugiej strony, okalające posiadłość drzewa, sprawiają wrażenie prywatności.

Po raz pierwszy w historii architektury w prywatnym domu mieszkalnym zastosowano stalową konstrukcję nośną opartą na słupach. Daje to efekt niesamowitej przestrzeni i minimalizmu, w jakiejś niezwykłej mieszance połączonego z luksusem. We wnętrzach podziwiałem rzadkie materiały budowlane, takie jak onyks z Maroka, włoski trawertyn czy fornir z drzew pochodzących z Azji. Unikatowe jest wyposażenie techniczne domu, m.in centralne ogrzewanie, sprytnie ukryte w strukturach budynku.

Willa jest jedynym czeskim zabytkiem architektury współczesnej, który znalazł się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Bilety wstępu i zwiedzanie:

I. Podstawowe zwiedzanie z przewodnikiem (obszary mieszkalne willi, ogród)

Trzecie piętro – tzw. część sypialniana (górny taras, hol wejściowy, część dla rodziców, część dla dzieci)

2 piętro – główna przestrzeń mieszkalna, pomieszczenie przygotowawcze, kącik ogrodowy (w zależności od pogody)

czas trwania: około 60 minut

Cena do 1 stycznia 2020 r:

• normalny 350 CZK
• ulgowy 200 CZK 

II. Pełne zwiedzanie z przewodnikiem (obszary mieszkalne willi, zaplecze technologiczne, ogród)

to co powyżej +  I piętro – piętro techniczne (instalacje klimatyzacji, kotłownia, sterownia okien, pralnia, ciemnia) ogród

czas trwania: około 90 minut

Cena do 1 stycznia 2020 r :

• normalny 400 CZK
• ulgowy 250 CZK

III. Ogród (zwiedzanie ogrodu jest zawarte w wycieczkach I i II)

Bilety do ogrodu można kupić za 50 CZK w dni otwarcia, ostatnie wejście przed zmrokiem i przy odpowiednich warunkach pogodowych. Wycieczka po ogrodzie realizowana jest bez przewodnika.

Hotel Best Western Premiere w Brnie, gdzie zatrzymaliśmy się razem z innymi blogerami, zapewnia nie tylko wysoką jakość usług noclegowych i świetną restaurację, jest również idealnie położony z punktu widzenia odległości od najciekawszych punktów w mieście.

Zaledwie kilkadziesiąt metrów stąd znajduje się miejsce, którego zupełnie nie spodziewałem się w tym miejscu. To schron przeciwatomowy 10-Z. Wybudowano go podczas II wojny światowej jako schron przeciwlotniczy. Już nieco później przekształcono go w wersję przeciwatomową, mającą na celu zabezpieczyć tu życie około 500 najważniejszych osób z Brna i okolic. Ma własny system napowietrzania, generatory prądu i akumulatory, stację łączności, zbiorniki na wodę oraz część mieszkalną.

To dziesiątki, jeśli nie setki korytarzy, w których można poczuć się jak w gigantycznym mrowisku. Nie jest nawet tak bardzo klaustrofobicznie jak myślałem. Do tego stopnia, że wewnątrz funkcjonuje nawet hostel. Sami właściciele polecają spędzić tu tylko jedną noc, a ten czas i tak pozostanie na pewno długo w pamięci. Osobiście wolę wygody hotelu Best Western Premiere 🙂 Oprócz ekspozycji stałej, warto odwiedzić tutejszy bar.

Bilet wstępu:

• ekspozycja bez usługi przewodnika normalny 150 CZK, studenci 1oo CZK
• zwiedzanie z przewodnikiem trwa od 40-60 minut. Bilet kosztuje 240 CZK. Grupa może składać się z maksymalnie 9 osób. Temperatura wewnątrz bunkra wynosi ok. 14° C

Godziny otwarcia:

cały tydzień,  z wyjątkiem poniedziałków 11:30 -18:15

Anybody Hotel

Skoro o miejscach noclegowych mowa, to nie mogę pominąć hotelu Anybody, będącego czymś zdecydowanie więcej niż tylko okazją do relaksu po całym dniu zwiedzania. Jego główny hasłem jest : 20 % hotel, 80 % doświadczenia.

Miejsce to stworzono z myślą o osobach, które szukają przygód, nie boją się używać wyobraźni, chcą doświadczyć czegoś nowego i unikatowego. Hotel zaprojektowano we współpracy z najlepszymi artystami, barmanami a nawet… szamanami. W Anybody możesz stać się prawie każdym na jedną noc, spełnić ukryte pragnienia lub po prostu dobrze się bawić. Od procesu wyboru pokoju, poprzez interaktywne umeblowanie, po unikalną „grę” inspirowaną słynnym filmem, który czeka na Ciebie w każdym pokoju – wszystko jest skierowane na doświadczenie dostosowane do potrzeb gości.

Mamy więc pomieszczenia inspirowane takimi klasykami jak  Goldfinger, Śniadanie u Fiffaniego (z obłędną wanną) czy Ostatnie tango w Paryżu. Nocleg w hotelu nie należy do najtańszych, ale napewno doświadczenia jakie gwarantuje nie są możliwe do realizacji w innych okolicznościach i miejscu.

Gdzie warto jeść w Brnie ?

Polecam Wam trzy przetestowane przez nas lokale. W każdym z nich jedzenie było doskonałe.

Atelier bistro – to kuchnia łącząca tradycję z nowoczesnością. Każde danie jest wizualnym i smakowym majstersztykiem. Do tego ogromne zaangażowanie personelu w zapewnienie dobrego nastroju każdemu gościowi. Posmakujecie tu również doskonałych win, bo należy pamiętać już od wizyty w Brnie, że region Moraw nie bez powodu słynie z tych trunków. Bardzo podobało mi się to, że klienci mogą zerknąć na proces przygotowywania potraw. Pochodzące stąd dania należą do najlepszych w mieście.

Elsner Bistro – właścicielka od samego wejścia serdecznie nas przywitała i opowiedziała o tym, jak ważne w Elsner jest dbanie o jakość składników i ich pochodzenie. A wszystko zaczyna się tu od, tak wydawałoby się banalnych rzeczy jak samodzielnie przygotowywany i pieczony chleb. Od początku do końca czujesz w każdym daniu organiczne pochodzenie każdej jego składników. Mieliśmy okazję posmakować doskonałych dań przy dużym, okrągłym stole w przestronnej, dobrze nasłonecznionej sali. W Elsner bistro możecie również zakupić coś na prezent, m.in fantastyczny słony karmel w wielu odmianach smakowych. Niebo w gębie 🙂

Forky’s – to miejsce ma swoją tradycję. Wcześniej znajdował się tu inny lokal, który ostatecznie zmienił się na wegetariańską świątynię smaków. Położony na dwóch poziomach, daje świetną okazję do wyboru bardzo smacznych potraw. Specjalizacją są tu dania serwowane w miskach, na bazie ryżu z przeróżnymi, często wyszukanymi składnikami oraz wege burgery. Nie dziwi fakt, że lokal, szczególnie wieczorami, jest pełen gości.

Inne oblicze Brna

Brno jest z pewnością miastem o wielu twarzach. Widoczny jest tu na każdym kroku funkcjonalizm, tętniące życiem centrum , doskonałe punkty gastronomiczne. Ale ma również mniej turystyczne, równie ciekawe oblicze.

BRNOX

Cejl było kiedyś centrum przemysłu, zarezerwowanym głównie dla najbogatszych. Nie zapominajmy, że to region znany z przemysłu tekstylnego. Mimo bliskości od centrum, Cejl ma charakter getta. Zerknijcie do „Przewodnika po brneńskim Brnoxie”)

TO JE BRNO

To chyba jedyny przewodnik po Brnie, który ocenzurowano. I niech stanowi to o jego wartości. Znajdziecie w nim aż 11 spojrzeń na miasto jedenastu autorów, a każdy z nich pokaże Wam Brno off the beaten track, poza głównym szlakiem. Poczujecie tu na pewno klimat Brna. Oba tytuły możecie kupić w Centrum Informacji Turystycznej TIC Brno.

Najlepsze punkty widokowe w Brnie

• Wieża Starego Ratusza (Radnicka 8)
• Spilberk (Spilberk 1)
• Altana na Spilberku (zbocze południowe)
• Wieże katedry św. Piotra i Pawła (Petrov 1)
• Denisov Sady (Petrov, pod katedrą)
• Dum Panu z Lipe 9wejście przez kawiarnię, siódme piętro, Namesti Svobody 17)
• Taras szpitala Braci Miłosierdzia (wejście przez kawiarnię, Polni 3)
• Obserwatorium Astronomiczne (taras na dachu, Kravi hora 2)
• Altana nad Svratkou (zachodnia strona ulicy Kamennej)

Mam nadzieje, że i Wy postanowicie wybrać Brno i inne części Moraw na cel swojej podróży. Jestem pewien, że niezależnie od pory roku, będziecie zadowoleni z tego wyboru. Ja żałuję, że dopiero teraz miałem okazję przekonać się jak ciekawym miastem jest Brno, ale lepiej późno niż wcale 🙂

Na Morawy zaprosili nas i przygotowali program:Krzysztof Piekarski  oraz Filip Hlavinka z agencji Grono-tour.pl

Patronat nad wyjazdem objęli: TIC Brno

Morawy Południowe oraz Czech Tourism.